Re: decyzja o drugim dziecku...
Dejwi...
Odpowiadam - wampirem nie jestem, raczej bym nazwała siebie nocnym markiem, ale ostatnio ciąża mi pochrzaniła plany i zmusiła do większej ilości snu, czyli ide lulu juz o 22.00, czasem tylko o 23.00 (śpię z książkami w sypialni)
prawda jest taka ,że moje dzieci nie miały nigdy problemów z usypianiem (!), kolki je omineły (no moze z kilka pojedyńczych ataków) nie miałam tez zerwanych nocy.
Core karmiłam piersią do 12 mies, nauczyłam się to robić w łózku na leżąco, co ułatwiało sprawę.
jak była mała, to szybko łapała infekcje od starszego synka, kiedy on po trzech dniach wracał do przedszkola, to córa miała katar blisko 2 tyg i konczyło sie to co miesięcznym zapaleniem ucha środkowego, (ostatni raz w marcu!) więc licze że juz to mamy za sobą, bo dwa razy wylądowaliśmy w szpitalu na odsysaniu ropki z ucha.
żadnych wiekszych problemów... moze dlatego że je hartujemy i latem wyjeżdzamy nad jezioro, dzieciaki smigają na bosaka, kąpią się jeziorze i spędzają cały czas na dworze, bez względu na pogodę.
Zimą tarzamy się w śniegu i szalejemy na sankach..
Co do opieki nad gromadką dzieci to przyznaję się ze chyba mam do nich podejście, bo baaardzo trudno mnie wyprowadzić z róznowagi, i gdybym nie znalazła sobie pracy to pewnie już bym była opiekunem dziennym dla osiedlowych dzieciaków :)
0
0