dla polarkowców...
W zasadzie powinienem ten wątek umieścić w dziale Moda i Uroda, ale tam żaden polarkowiec by nie zajrzał, zatem uznałem że umieszczę go tutaj.
Poza tym prezentowane "męskie" kreacje pani Szanistyl to raczej hipsterskie dewiacje modowe dla nastoletnich chłopców, a nie moda męska.
Celem jest sprowokowanie polarkowców i innych fanów "wygodnej odzieży", to zastanowienia się, czy nie warto popracować nad swoim wyglądem; nie tylko nad szatą ale również nad likwidacją opon piwnych, brudnych paznokci tudzież tłustawych włosów i innych atrybutów "prawdziwego Polaka-mężczyzny".
Poniżej parę późno letnich /wczesnojesiennych ale niezbyt formalnych koncepcji, które uznałem za interesujące.

Doskonały zestaw do pracy biurowej, czy na południowe spotkanie z kontrahentem na lunch. Do tego dobrałbym dopasowane jeansy slim fit (brązowy pasek) i brązowe skórzane lub zamszowe/nubukowe buty, malinowe skarpetki.

Na chłodniejsze jesienne dni, popołudniowe spotkanie przy dobrej kawie. Aby zbyt nie sformalizować stroju, zaryzykowałbym czarne jeansy regular fit, czarne lakierowane buty, czarne skarpety.

Genialne buty!! Oczywiście do takiego garnitur trzeba mieć figurę.

Absolutna rewelacja! Bezsprzecznie mój faworyt. Do tego ciemnogranatowe jeansy, czarne "ciężkie" buty i zaryzykowałbym wiśniowe skarpetki (korespondujące z wiśniową nitką w butonierce).
Typowo włoski styl na słoneczny dzień, z lekkim "lansem" (patrz bransoletki), krawat z charakterystyczną fałdką wskazującą, że został samodzielnie zawiązany. Zegarek ciężki, sportowy (tu na zdjęciu Rolex Daytona).
to be continued... ^^
Poza tym prezentowane "męskie" kreacje pani Szanistyl to raczej hipsterskie dewiacje modowe dla nastoletnich chłopców, a nie moda męska.
Celem jest sprowokowanie polarkowców i innych fanów "wygodnej odzieży", to zastanowienia się, czy nie warto popracować nad swoim wyglądem; nie tylko nad szatą ale również nad likwidacją opon piwnych, brudnych paznokci tudzież tłustawych włosów i innych atrybutów "prawdziwego Polaka-mężczyzny".
Poniżej parę późno letnich /wczesnojesiennych ale niezbyt formalnych koncepcji, które uznałem za interesujące.

Doskonały zestaw do pracy biurowej, czy na południowe spotkanie z kontrahentem na lunch. Do tego dobrałbym dopasowane jeansy slim fit (brązowy pasek) i brązowe skórzane lub zamszowe/nubukowe buty, malinowe skarpetki.

Na chłodniejsze jesienne dni, popołudniowe spotkanie przy dobrej kawie. Aby zbyt nie sformalizować stroju, zaryzykowałbym czarne jeansy regular fit, czarne lakierowane buty, czarne skarpety.

Genialne buty!! Oczywiście do takiego garnitur trzeba mieć figurę.

Absolutna rewelacja! Bezsprzecznie mój faworyt. Do tego ciemnogranatowe jeansy, czarne "ciężkie" buty i zaryzykowałbym wiśniowe skarpetki (korespondujące z wiśniową nitką w butonierce).

Typowo włoski styl na słoneczny dzień, z lekkim "lansem" (patrz bransoletki), krawat z charakterystyczną fałdką wskazującą, że został samodzielnie zawiązany. Zegarek ciężki, sportowy (tu na zdjęciu Rolex Daytona).
to be continued... ^^