do kinia85

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko bez ogłoszeń
20 grudnia zostałam mamą!!!
Odezwę się jutro, mam kilka informacji dla Ciebie, bo wiem, że chcesz rodzić w Wojewódzkim, pozdrawiam!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

hehe...no proszę:)
to teraz ja Cię zaskoczę, 25 grudnia zostałam mamą :):)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

oj zapomniałam napisać...GRATULUJĘ :):)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Beka! Napiszcie cos wiecej. Jak sam porod, jak warunki w szpitalu, personel... A tak w ogole, to GRATULACJE MAMUSKI!!!!!!!! :)))

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

no to gratulacje:):):):):)opiszcie troszke :)jak poród i wrażenia,jak sie zaczeło itp mi zostały 3 tygodnie, ale moze tez jak Wy szybciej sie rozdwoje:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Gratuluje!!!!!!!!!!!!!!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

dziękuję za gratulacje!

Napiszę jutro kilka istotnych słów, bo dopiero dzisiaj wróciłam ze szpitala, leżałam tam przez 8 dni, a wszystko przez niefrasobliwość lekarza prowadzącego moją ciążę.

kinia 85
również gratuluję! Być może mijałyśmy się na korytarzu, gdyż ja leżałam w szpitalu od 20 grudnia do dzisiaj, więc prawdopodobieństwo tego było duże!Pozdrawiam i do miłego kolejnego przeczytania ;) Zdam jutro relację z całego pobytu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

kto wie może się mijalyśmy:) ja wczoaj wyszłam, od 25 lezałam na piętrze, a 26 przenieśli mnie na oddzial patologiczny bo bylo malo miejsca a ze mna i corcia bylo bardzo dobrze wiec odstapilysmy miejsca innym:) a 27 po 14 bylam juz w domku

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

dziękuję dziewczyny :)
moj poród to pikuś :) wszystko zaczelo się w poranek wigilijny, nekal mnie dziwny niepokój, przypływ energii...zaczelam sprzątać uklądać ubranka dla malej...i takie tam dupereli :) a do tego mialam skurcze co prawda nieregularne ale caly czas bolal brzusio jak na okres...mialam nadzieje ze to przejsciowe bo bardzo chcialam urodzic w styczniu...o godz 20 doszlam do wniosku ze skurcze robia się mocniejsze i oslownie z nudów w czasie ogladania tv stwierdzilam ze zaczne spisywac odstepy miedzy jednym a drugim skurczem...o 20 godz mialam tylko 4 ale dokladny odstep 15 minut...i tak liczylam i doszlam do godziny 1 gdzie skurczy mialam juz 14 na godz...ale niechcialam jeszcze jechac do szpitala ze strachu...liczylam dalej :) o godz 3 skurcze mialam juz tak silne ze w czasie ich trwania nikt nie mogl na mnie patrzec a bron boze mówić, musialam koncntrowac sie tylko na sobie...o 3:30 stwierdzilam basta nie ma odwrotu jedziemy...o 4 bylam juz w szpitalu gdzie ekspresowo mnie przyjeli, piewsze badanie i stwierdzenie rozwarcia na 3,5palca...od 4 sie rodzi:) kobietka zrobila mi lewatywe (nie zdazylam kupic i nie bylo problemu zrobili szpitalna) po 4 wyladowalam na sali porodowej, na pol godziny podlaczyli mnie do ktg, troche sie meczylam bo ciezko sie lezy i nasluchuje gdy ma sie skurcze...gdzies ok 4:40 kazali mi poskakac na pileczce, co bylo dla mnie nie wykonalne, wiec sie tylko na niej kolysalam, o 5 usiadlam na "fotel" polozna stwirdzila rozwarcie 4 palce, wtedy wlasnie pekl mi pecherz z wodami i momentalnie przyszly skurcze parte...po 4taich mega mocnych zaczelam rodzic a po kolejnych 3 pokazala sie glowka a za nia juz moja coreczka..:)
naprawde bylam przygotowana na mega bol i cierpienie i ogolnie balam sie strasznie, ale teraz wiem ze moje malenstwo na pewno bedzie mialo rodzenstwo:)
co do personelu to są przemili mimo że 25 XII odbylo się chyba 14 porodów można liczyc na indywidualne traktowanie...pani doktor odbierająca porod byla przemila...i bardzo pomocna nie tylko doradzala co i jak robic ale i zwracala sie tak cieplo ze bylam pewna ze przy niej nic zlego mi sie nie stanie!!dlatego polecam szpital wojewodzki

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

no to rzeczywiscie super:)- optymizmem napawa Twoja relacja:)jeszcze raz gratuluje:)))duuuuzo zdrowka:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Gratuluję :) Też chciałabym aby u mnie tak szybko poszło.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

gratulacje dziewczynki to widzę że w 2007 jeszcze troszkę małych szkrabów się wykluło
jak najszybciej pochwalcie się fotkami i piszcie jak tam maluszki się maja

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

image
image
moj aniolek

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

:)a mozna troszke wieksze tez djęcia bo mało widac:)ale malusieńki:)ile miał wzrostu i i ile wazył?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

ale maleństwo, gratulacje!!!!

podziwiam za opanowanie i to "liczyłam skurcze, ale jeszcze nie chciałam jechać do szpitala"
jeszcze chwila a sama byś odebrała poród:))
nie wiem czy będę taka twarda....

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

image

image

image
nie wiem czy dobrze, zaraz się okaże :) moja córcia ważyła 3040 a mierzyła 55 cm :)
wiesz asia1980 to opanowanie chyba dlatego bo 3 mc temu rodzila moja siostra i za szybko pojechala do szpitala i ja odsyłali z powrotem do domu, a ja tak nie chciałam,a poza tym ciągle miałam nadzieję ze strachu że to falszywy alarm...mimo że wszystko mowiło że to wlaśnie to:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

a jednak się nie udało...spróbuję jeszcze raz :)
image

image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

cudowna:)taka malusieńka:)przesliczna i tak bardzo duzo włosków ma:))))CUDNA!!!!!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

kinia85

śliczna ta Twoja córeczka! A jak sprawuje się maleństwo w domu, mam nadzieję, że pozwala Ci na mały wypoczynek w nocy? :)

Przyłączam się do tego, co napisałaś o szpitalu. Opieka tam jest, miałam wrażenie, nawet przesadna (ale oczywiście to bardzo dobrze), położne z wyjątkiem dwóch przypadków, bardzo miłe, ogólne wrażenie pokrywa się z Twoim, czyli chcę mieć drugie dziecko! Już teraz brakuje mi mojej piłeczki, ale wszystko to rekompensuje mi maleństwo, które jest naprawdę złotym dzieckiem!

Co do dnia porodu, to wyglądał następująco:

w nocy, już 20 grudnia nie mogłam zasnąć, zmieniałam pozycję w spaniu regularnie, co w konsekwencji doprowadziło do precyzyjnie skopanego prześcieradła. Około godziny 4 poczułam, że nie kontroluję (jak sobie wmówiłam) moczu, który pomaluteńku zaczął się sączyć. Stwierdziłam, że te 3 kropelki, które poleciały, to nie powód do wstawania, chociaż podświadomie przeczuwałam co się kroi. Mimo tego jeszcze usilniej starałam się zasnąć, bo przecież urodzić to ja miałam w styczniu. O 4:30. gdy opisane wyżej objawy zaczęły się nasilać, wstałam i powędrowałam do łazienki, a tam już przestałam mieć złudzenia. Zaczęły sączyć się wody płodowe, więc stało się to, czego oczekiwałam, tyle, że w styczniu. Trochę się zdziwiłam, gdyż nie odczuwałam absolutnie żadnych skurczów, a przecież jak to przy zaczynającym się porodzie, one wiodą prym. W następnej chwili postawiłam męża na nogi, który dopakował moją szpitalną torbę, a sama zajęłam się zrobieniem lewatywy, kąpielą i innymi zabiegami. Na godzinę 7 dojechaliśmy do szpitala, oczywiście bez skurczów, lecz z sączącymi się wodami. Trafiliśmy na izbę przyjęć, a następnie o godzinie 11 dreptałam już po sali porodowej z podłączoną oksytocyną na wywołanie skurczów (bo u mnie ni w ząb ani jednego skurczyka!). W oczekiwaniu na postęp porodu pobujałam się na piłce, rozmawiając z mężem o wszystkim i niczym, gdy około godziny 12 pojawiły się pierwsze niebolesne skurcze. I tak do godziny 14, gdy oksytocyna zaczęła spełniać swoje zadanie. W tym czasie doglądała mnie przemiła, kompetentna i subtelna położna, dzięki której poród wspominam bardzo pozytywnie. Po 14 zaczęły się konkretne skurcze, bolało i to bardzo, ale już o 15:10 przekonałam się, że było warto! Urodziłam moją najukochańszą córeczkę, a co najistotniejsze zdrową i bez żadnych komplikacji.

W A Ż N E !!!!!

Przykre jest tylko dla mnie, że w szpitalu musiałam spędzić 8 dni, więc całe święta, a mogłam wyjść po 2 dobach, gdyby lekarz prowadzący zlecił mi w 33 lub chociaż 37 tc b a d a n i e b a k t e r i o l o g i c z n e. W moich wodach płodowych wykryto paciorkowca streptococcus agalactiae, którego nosicielem jest 50 % ludzi. Jest on niegroźny dla dorosłych, dla dzieci niestety tak! Nie wiem dlaczego lekarze nie zlecają ciężarnym tego badania, nie dają chociaż wyboru! Badanie takie kosztuje prywatnie 29 zł, a można uniknąć naprawdę poważnych konsekwencji! Gdyby po rozpoznaniu zakażenia zlecił mi kurację antybiotykiem nie musiałabym leżeć z córeczką w szpitalu, która musiała zostać poddana leczeniu. Całe szczęście, że w szpitalu badają wody płodowe pod kątem streptococcus agalactiae i po wykryciu paciorkowca bez względu na to, czy dziecko jest zarażone, czy nie, poddają je kuracji antybiotykowej. Czytałam na jednym z forum, że kobieta straciła dziecko, gdyż nie poddano go leczeniu, a w jej wodach wykryto właśnie streptococcus agalactiae. Zrobiono mu jedynie badanie, którego wynik okazał się fałszywy, a wystarczyłoby profilaktycznie podać mu antybiotyk! Ja miałam szczęście, bo lekarze w Szpitalu Wojewódzkim to profesjonaliści, ale co przeżyłam przez te 8 dni, to już tylko ja wiem!
Na temat streptococcus agalactiae znalazłam jeszcze w necie:

1. zakażenie streptococcus agalactiae TRZEBA JAK NAJSZYBCIEJ LECZYĆ JESZCZE W CIĄŻY. Posiewy z pochwy i odbytu, antybiogram, odpowiednie antybiotyki.

2. Jeśli z jakichś względów jedziesz do porodu z zakażeniem, antybiotyk trzeba podać na przynajmniej na 4 godz. przed przerwaniem błon płodowych.

3. Jeśli czas 4 h nie jest dotrzymany, u dziecka BEZWZGLĘDNIE trzeba
zastosować antybiotykoterapię przez kilka dni, nawet jeżeli wygląda na zdrowe, ma ujemne CRP, to nie ma znaczenia.

4. Można wyjść ze szpitala bez leczenia, ale trzeba wiedzieć, co się może wydarzyć -zaburzenia oddechu, krwawe wymioty wywołane zapaleniem opon mózgowych i sepsa.

5. przebieg zakażenia u dziecka może być dwojaki:
a. gwałtowny w ciągu paru godzin po porodzie, sepsa i śmierć, jeśli się sepsy nie opanuje
b. objawy nieswoiste przez 2-3 tyg. - ospałość lub wzmożona nerwowość, brak apetytu, drgawki itp. i gwałtowny atak po tym czasie, sepsa i śmierć, jeśli nie da się jej opanować.

6. Szukaj szpitala, który stosuje się do ogólnie przyjętych np. w USA procedur postępowania przy zakażeniu streptococcus agalactiae. W Polsce nie ma żadnych odgórnie ustalonych procedur postępowania, dyrektor szpitala przyjmuje dowolną, wygodną dla siebie wersję.

7. więcej informacji o zakażeniu i przyjętych na świecie sposobach
postępowania na stronie internetowej Medycyny Praktycznej:
www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=13888&spec=72&_tc=7267F59A169045228D27D2CE37AD1643

Dziewczyny, żądajcie badań bakteriologicznych od swoich lekarzy, Wy macie jeszcze szansę, aby uniknąć nerwów i stresów!!!

A na koniec zdjęcia mojej Nataszki :)

Nataszka ma już 10 dni, a to jej 2 kąpiel w domu

image

a tu portrecik :)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

spróbuję dodać trochę większe ;)

image

image

Moja Smerfetka ważyła po urodzeniu 2720 g, a mierzyła 55 cm :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

ale fajniutka dzidzia:)

takie to kruche i maleńkie:)

gratulacje!!!!!

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

śliczna córeczka!! gratuluje i życze dla was dużo zdrowia!!
dobrze że wszystko sie dobrze skończyło, szkoda tylko ze mamy takich lekarzy którzy nie zlecają tych badań...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Dziękuję za ciepłe słowa i życzenia! Córeczka ma się super! Pozdrawiam!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

ja jestem obecnie w 32 tyg. ciąży i lekarz kazał mi zrobić wymaz z szyjki macicy i dokładny posiew moczu, moze za miesiac to powtorzy jakby co....
za dwa dni dowiem sie co wyszlo

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

ależ macie piękną córcie :D a ta fotka gdzie dłonią macha cudo hihih modeleczka od urodzenia :D
zdrówka Wam wszystkim duzooo życzę :*

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

ja miałam badanie bakteriologiczne około 35 -36 tc robione na szczescie wszytsko ok:)..dzidzia sliczna,takie maleństwo..moja juz 1,5 tygodnia temu miała około 2900 :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

No niezle z tymi bakteriami!!! Ciekawa jestem,czy moja lekarka da mi to skierowanie sama, czy pod moim naciskiem :PPP Gratulacje dla mlodziutkich Mam!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Gratuluję. Też będę musiała się zapytać mojej lekarki o to badanie.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Kobitki, cudowne macie córeczki.... jej ...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

elizo cudna niunia jakie piękne i wielkie oczęta to po mamie czy tacie??:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

eliza malinka-widzę, ze masz do kąpieli jakąś sprytną wkładkę do wanienki...

gdzie kupiłaś taki gadżet, no i czy pomaga kompać takiego szkraba?

image
image

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za ciepłe słowa!

K@juta
no pewnie, że jak oczy ma śliczne, to po mamie :))) Jak na razie wszyscy zgodnie twierdzą, że Nataszka podobna jest do mnie. Mężulek liczy, że chociaż kolor oczu będzie miała po nim ;)

asia1980
malutką kąpiemy w tej wanience i nie ma absolutnie żadnych problemów, typu ześlizgiwanie się z rąk, czy niewygodna pozycja dla maluszka. To jest wanienka FISHER PRICE, która standardowo wyposażona jest w leżaczek, który jest ściągany, w razie, gdy dzidziuś nie będzie się na nim mieścił. Dodatkowo posiada zabawki do kąpieli (Nataszce jeszcze nieprzydatne, więc wypieliśmy je) oraz korek odpływowy na dnie wanienki, co ułatwia wylewanie wody. Nie mieliśmy absolutnie żadnego stresu przy pierwszej kąpieli córeczki, ten leżaczek wyśmienicie zdaje egzamin! Wanienkę kupiliśmy w hurtowni w Gdyni, kosztowała 134 zł, dostępna jest również na allegro, gdzie m.in. hurtownia ta również ją sprzedaje. Adresu jej nie pamiętam, ale mogę sprawdzić, gdybyś była zainteresowana.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

eliza-malinka

Twoja maleńka rownież jest urocza :) moja mala też ma takie wielki oczka, a ciekawskie :)
dobrze ze wszytsko dobrze się skończyło!! widzę na zdjęciu że małej już kikut pępuszka odpadł, dlugo to trwalo? bo u nas kikucik ciągle jest!!

Moja córeczka jest bardzo grzeczniutka, nie sprawia mi żadnych klopotów, nawet w nocy wstaję do niej co noc tylko 4 razy:) jedno co bym zmienila to wyciela godzine 3 w nocy bo wtedy najbardziej chce mi sie spać a mala upodobała sobie że jak się o 3 obudzi to dopiero po 5 oczęta jej się zamykają!!:) a tak każda pobudka w nocy to tylko 30 minut:)
hehe...nie powiem ja również tęsknie już za brzuszkiem i za kopniaczkami, ale Olivki za żadne skarby bym nie oddała :) dziś w nocy nawet spałam na brzuchu już zapomnielam jakie to przyjemne...choć trochę cycuszki mi przesszkadzały :D:D

Moja kruszyna warzyła 3040 a mierzyła tyle samo co Twoja czyli 55 cm:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

fajniutkie bobaski :D

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

dziewczyny ale wasze maluchy mają sporo włosków mój mały też tyle ma i właśnie takie ciemne jakie to urocze:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

kinia85

Mojej Nataszce kikucik odpadł jeszcze w szpitalu, w 5 dobie życia. To rzeczywiście bardzo szybko, sama się tego nie spodziewałam.

W domu maleńka też nie nastręcza nam większych problemów, jak nie żadnych. W nocy wstajemy do kruszynki 3-4 razy (tak, tak, mój mąż też!Mamy taki podział obowiązków: on przewija, a ja karmię!). Wiadomo, że dopóki jest w domu będzie mi towarzyszył w nocnej opiece nad córcią, a co w przyszłości, gdy pierwszy wróci do pracy, to czas pokaże.

Teraz aż chciałoby się wstawić bilecik z miarką odliczającą dni do porodu ;)

A jak radzisz sobie z karmieniem? Póki co, ja używam piersi i mam nadzieję, że uda mi się malutką karmić tak do roku czasu.

Cieplutko Was pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!! Chociaż nie wiem, czy może być lepszy ;))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

elizo nasze pociechy będą w tym roku obchodzić roczek to też huczna impreza

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Wczoraj pytałam się o pępuszek a dziś już nam odpadł:):)
To super że mężuś Ci pomaga, mój jeszcze ani razu nie przewijał...mówi że się obawia że coś zrobi bo ona taka drobniutka:)
no a w nocy też nie wstaje...tylko ja wnoszę małą do naszego wyrka i na leżąco ją karmie...
Ja również karmię piersią i mam nadzieję że za szybko pokarm mi nie zaniknie, bo to takie urocze uczucie bliskości między mną a mała.
A powiedz mi stosujesz jakąś dietę dla karmiących piersią??


kurcze nie wiem w jaki sposób mam usunąć mój suwaczek bo co zmieniam w profilu to pokazuje mi sie że nie wszystkie dane wpisałam...!!!

Również pozdrawiam i życzę Ci i wszystkim tu zaglądającym Udanego i Lepszego Nowego Roku...(i też nie wiem czy którykolwiek rok będzie lepszy od tego co się skończył...)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

k@juta
widzę, że Twoje maleństwo niewiele starsze od pociechy mojej czy kini85 :) Pierwsze urodzinki na pewno będziemy hucznie świętować, ale myślę, że i każde następne, bo przecież to nasze najukochańsze skarby!!!

kinia 85
Co do diety, to wykluczam ze swojego menu wszystko co wzdymające, czyli kapuchę, fasolę, czy groch, no i te artykuły o intensywnym smaku, czyli czosnek, cebula, kalafior. Zdąrzyłam się już przekonać, że Nataszce nie służą cytrusy, a tak lubię herbatę z cytryną czy mandarynki :( Poza tym zjadam dużo nabiału, a reszta pozostaje bez zmian.

Ja karmię w łożku w pozycji siedzącej. Boję się przestawić na leżenie, bo obawiam się, że będę nieumiejętnie przystawiała malutką i niepotrzebnie zafunduję jej stres. Ale tak sobie myślę, że poćwiczę w ciągu dnia, bo przecież nie ma nic wygodniejszego niż nocne karmienie na leżąco :)

Z tym przewijaniem, to była decyzja mojego męża :) I muszę przyznać, że wychodzi mu to coraz lepiej, a mi jest to oczywiście na rękę.

Idę w czwartek na pierwszą wizytę do pediatry, bo tak się składa, że Nataszka skończy 2 tygodnie :))) Muszę też umówić się na badanie słuchu do Wojewódzkiego, bo w trakcie mojego pobytu nie funkcjonował aparat i przekazali numer telefonu, aby rejestrować maluszka indywidualnie. A jak u Ciebie z tym badaniem?

Jestem już w blokach startowych, bo kruszynka śpi już 3 godziny i zapewne niebawem się obudzi. Więc pozdrawiam i do następnego przeczytania! :))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Przepiekne macie dziewczynki!!!!!!!!!!!
Gratuluje
Co do diety to przestrzegajcie jej babko bo inaczej dziec mogąmieć kolki lub alergie :(
Co do cytrósów to ja juz rok karmię piersią i ich nie jem, także czekolady, orzechów, selera, pomidorów itp. bo uczulają dziecko przechodzac w mleku do jego organizmu.
Nie wspomne już o nabiale bo mój mały ma skaze białkową więc radzę ograniczyć przynamniej w pierwszych m-cavh produkty mleczna do 250ml/dobę

A ponizej dieta Matki Karmiącej:

PRODUKTY NIEWSKAZANE

OWOCE
• cytrusy2(gó..e pomarańcze)
• pestkowce1 (śliwki, morele, wiśnie, czereśnie)
• truskawki2, maliny2, jagody2, poziomki2
• gruszki1
• kiwi

PIECZYWO
Wszystkie zboża prócz ryżu i kukurydzy trzeba wyeliminować w przypadku
uczulenia na gluten i celiaklii

MIÊSO I WÊDLINY
wyeliminować w przypadku uczulenia na białka krowie
• cielĂŞcina, wołowina
• baranina
• zupy gotowane na kościach
• podroby (parówki, pasztety, konserwy)
RYBY I JAJKA
• wĂŞdzone1, smażone1 i marynowane1
• „owoce morza” 2
PRODUKTY MLECZNE
wyeliminować w przypadku uczulenia na białka krowie
• mleko w czystej postaci,
• sery pleśniowe, śmietana
WARZYWA
• kapusta1, kalafior1
• groch1, bób1, fasola1
• cebula1, czosnek1 ( ponadto zmieniają smak mleka)
• nowalijki1
• kukurydza z puszki1
• papryka1
• chrzan1
• soja – przy skazie białkowej bardzo uważać !

PRZYPRAWY I DODATKI
• ostre przyprawy: papryka1 chili1, pieprz1, kurkuma,
• aspartam2, benzoesan sodu2, wzmacniacze smaku,
• musztarda1, chrzan, ketchup, ocet1
• orzechy2
• kakao2, czekolada2
• kawa i mocna herbata parzona ponad 5 mituty


1 - produkty mogące wywołać kolkĂŞ, wzdymające
2 - produkty mogące wywołać uczulenie


UWAGA Każdy produkt może spowodować reakcjĂŞ alergiczną u dziecka. W przypadku podejrzenia alergii należy wyeliminować wszystkie produkty
pochodzące od krowy ( w tym miĂŞso i masło), surowe owoce i warzywa, sojĂŞ, przyprawy i dodatki, jajka, kupne soki owocowe, białe pieczywo. Nie pić
herbaty owocowej ani mieszanek ziołowych. Należy bacznie czytać etykietki na produktach. Uzupełnienie wapnia i witamin rozpocząć po konsultacji z lekarzem. Koperek i anyżek jako „ziółka przeciw-kolkowe” stosować z wielkim umiarem.


PRODUKTY ZALECANE

OWOCE
• jabłka ( lepiej obrane)
• banany ( umyte przed obraniem)
• rozcieńczony sok z czarnej jagody i z aronii
• kisiele i kompoty domowe ( np.. z suszonych śliwek)
PIECZYWO
Wszystkie gatunki pieczywa ciemnego i jasnego.
PRODUKTY ZBOÂŻOWE
• wszelkie kasze
• ryż
• makarony - uwaga na jajka !!
MIÊSO I WÊDLINY
• drób ( indyk, kurczak)
• królik
• wieprzowina chuda
• miĂŞso gotowane lub duszone
RYBY I JAJKA
• ryby najlepiej gotowane 1 raz w tyg.
• jajka gotowane 1 - 2 w tyg.
• zamiennie 1 jajko kurze = 5 jajek przepiórczych
PRODUKTY MLECZNE
• jogurty w tym owocowe
• kefiry, maślanka
• żółty i biały ser
WARZYWA
• ziemniaki
• marchew, buraki
• pietruszka, seler, szpinak, brokuły, szczaw
• koperek
• soja – przy skazie białkowej bardzo uważać !
• sałata, cykoria, kapusta pekińska, ogórki
TÂŁUSZCZE
• oleje, szczególnie oliwa z pierwszego tłoczenia na zimno
• masło
PRZYPRAWY I DODATKI
• sól
• majeranek, kminek, koperek, anyż, natka pietruszki,
• cukier

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

eliza-malinka

i jak tam po wizycie u pediatry???
my dzisiaj mieliśmy wizytę pani położnej, obejrzała maleńką i mnie i stwierdziła że super sobie radzimy :)
a do pediatry mamy się zgłosić jak Olivka skończy 3 tygodnie, to dobrze bo jeszcze wózeczka nie kupiliśmy:)
A jak Ty się miewasz?? odczuwasz już zmęczenie?? bo ja wczoraj źle się czulam, ledwo patrzyłam na oczy...mąż do 17 w pracy a ja sama w domku..na szczęście w nocy odespałam bo maleńka tylko 2 razy mnie obudziła.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

hej kinia85!



Nie udało mi się zarejestrować maleństwa na czwartek, pierwsza wizyta u pediatry odbędzie się ósmego, czyli we wtorek. Ja u siebie jeszcze nikogo z przychodni nie gościłam, ale pewnie dlatego, że dopiero w środę zgłosiłam Nataszkę. Wyobraź sobie, że moja Smerfetka była już 2 razy po drugiej stronie świata, czyli na dworzu. Chociaż większość czasu spędziła w samochodzie, to i tak udało jej się zaczerpnąć odrobinę świeżego powietrza i bardzo dobrze wszystko zniosła :)



Moje zmęczenie sięga właśnie dzisiaj zenitu, oczy same mi się zatrzaskują, więc gdybyś wyłapała w mojej wypowiedzi jakieś nieskładne zdania, to nie próbuj ich zrozumieć, bo mogą nie mieć sensu :))) Ja Cię podziwiam, że sama sobie radzisz w tych pierwszych dniach życia Olivki, bo wiem, ile wysiłku Cię to kosztuje ;) Moja Nataszka miewa różne dni i noce, zazwyczaj muszę się liczyć z tym, że co dwie godziny mój bufet ma być przygotowany na wilczy apetyt tej mojej Calineczki. Na wtorek jestem zarejestrowana z Nataszką na badanie słuchu do Szpitala Wojewódzkiego, bo na miejscu nie zdołali zbadać radarków, z uwagi na awarię sprzętu. A Twoje maleństwo miało już badany słuch?



Jutro zamierzam trochę dłużej pospać, chociaż wiem, że założenia sobie, a rzeczywistość po swojemu to zweryfikuje :) Mój mężulek już dzisiaj s****dzał w necie od którego miesiąca dziecko zaczyna przesypiać większość nocy :) Póki co konsekwentnie wstaje co 2-3 godziny, aby wymienić córci pampersiocha.



Będę zaglądała do naszego wątku przynajmniej raz dziennie i liczę, że będziemy utrzymywały kontakt :) Pisz co tam u Ciebie, jak Olivka, bo wzajemne spostrzeżenia są na wagę złota!Pozdrawiam Was cieplutko i życzę mamusi przespanych nocy!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Cześć Elizo-malinko:)

No proszę , to dobrze że maleńkiej podobało się na dworze. My dopiero od poniedziałku będziemy "werandować" nie mamy jeszcze wózeczka, dopiero w przyszłym tygodniu nam przywiozą, więc na razie będziemy się mrozić przy otwartym okienku :)

Szczerze mówiąc chciałabym żeby ktoś mi nieraz przyszedł i troszkę pomógł, albo chociaż posiedział i pogapił się, bo jak mężuś jest w pracy to strasznie mi się dłuży. Co prawda mieszkamy z teściami ale...to nie to :) Ale narzekać nie mogę, i muszę przyznać że jako świeże mama dobrze sobie radzę...(ależ jestem skromna:)) a poza tym córcia nie stwarza mi żadnych wielkich kłopotów, to wielki aniołek, choć nieraz różki pokazuję, mieszanka charakterów mamy i taty...a to grozi wybuchem :D
Jak ja byłam w szpitalu to również sprzęt do badania słuchu nie działał i muszę się sama zgłosić.

Kurcze pozazdrościć tylko męża...moja cholera nawet nie drgnie w nocy, ale nie mam mu za złe...chociaż nieraz mógłby posiedzieć obok mnie i chociażby popatrzeć:) kilka razy to nawet rano się pytał czy wstawałam w nocy bo nic nie słyszał, takie cichutkie jesteśmy :)
a wstaję od 2 do 4 razy w nocy, więc aż tak źle nie jest.

co do polożnej to zadzwoniłam przedwczoraj i powiadomiłam że już maleńka wyszła z brzuszka, jakaś inna położna zapisała bo mojej nie było, i wczoraj rano po 9 już miałam telefon z pytaniem czy może mnie odwiedzić i nie mineło 30 minut i położna już była u nas. Obejrzała mnie i małą, pogadała i prawie po 2 godzinach siedzenia poszła sobie :)

Kurcze mojej żabci jakiś okropny pęcherz się zrobił na górnej wardze, wygląda jak odcisk...czy to możliwe żeby od ciągnięcia cyca takie coś się zrobiło???

Ja również będę tu zaglądać w miarę możliwość, czyli raz dziennie na pewno :)
Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo wytrwałości :)
do miłego przeczytania

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

jedna z forumek mi mowila, ze taki babel na wardze u maluszka to norma i sam zniknie:)
to od karmienia:)

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

piękne te wasze smerfetki :)
gratuluje :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Dziękuję w imieniu swoim i kini85 za uznanie dla naszych pociech!!

Kinia85
Właśnie zmagam się z kolkami u mojej malutkiej. Jest niespokojna, napina się, bo nie może się załatwić. Zauważyłam, że znaczna poprawa następuje po kąpieli, czyli jak jest jej cieplutko, dlatego mąż mój pojedzie do apteki kupić termoforek. A Nataszka bardzo dzielnie wszystko znosi, oszczędziła nam płaczu, postękuje tylko sobie coś pod noskiem. Szkoda mi jej, mam nadzieję, że termofor z ciepłą wodą poskutkuje. Ja już 3 razy się zastanowię zanim coś zjem! Aby maleństwu ulżyć stosuję Plantex i Infacol, może dlatego nie zanosi się od płaczu (wiem, że niektóre dzieciaczki tak mają).
A jak Olivka reaguje na Twój pokarm? Masz już jakieś doświadczenia w temacie kolek?
Dobrze, że do wtorku już niedaleko, być może na wizycie u pediatry dostanę jakieś cenne wskazówki :) A poza tym jestem ciekawa jak w oczach lekarza wygląda rozwój Nataszki, jak dla mnie ładnie przybiera na wadze, ma coraz więcej fałdek i nabiera kształtów :)))
Czekam na kilka słów od Ciebie, pozdrawiam serdecznie!!!!!!!!!!!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Aha, a jak pęcherzyk, nadal się utrzymuje? Jak będę we wtorek u lekarza, to mogę podpytać, czy to od karmienia i jak z tym postępować. No chyba, że do tego czasu nie pozostanie już po nim śladu :)))
A co ile przystawiasz Olivkę do piersi i jak długo trwa jej karmienie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Dziękuję i imieniu mojej córeczki za komplementy:)

eliza-malinka
O kurcze nie zazdroszczę Ci tych kolek, wyobrażam sobie jakie to jest męczące dla Ciebie jaki i dla malutkiej.
Moja niunia całe szczęście na mój pokarm reaguje dobrze, nie męczą ją kolki i kupcie też robi swobodnie...ostatnio nawet się zdarzyło że kupcia wylądowała na moich spodniach i bluzce, bo ją przewijałam i akurat gdy trzymałam jej nóżki uniesione do góry puściła bączka z niespodzianką :D
Niestety nie mam żadnych doświadczeń z kolkami ale mogę popytać bo ostatnio kuzyn mojego męża wspominał że długo walczyli z kolkami i nieprzespanymi nocami swojej córci.
A pęcherzyk nadal się utrzymuje na usteczkach małej, co prawda zrobił się mniejszy ale nadal jest.
Olivkę do piersi przykładam na żądanie, mniej więcej tak co 2-3,5 godziny się budzi i woła, a ciągnie od 15-30 minut. I co 10 minut karmienia podnoszę ją do pozycji pionowej żeby jej się odbiło, bo mi ulewa.
hihi..ale dziś miałam sen, śniło mi się że jestem w ciąży, a od serduchem noszę bliźniaki:) śniło mi się że mnie kopały a brzuszek falował na każdą stronę.Sen był tak realny że jak się przebudziłam aby zmienić pozycję na lewy bok to z przyzwyczajenia chciałam chwycić brzuszek i podłożyć dla wygody troszkę kołdry pod niego, ale przeżyłam szok jak się okazało że nie mam za co złapać...dopiero po chwili przypomniało mi się że już nie jestem w ciąży:D:D
Kurczę już jutro mija 2 tygodnie jak maleńka opuściła brzuszek...ale ten czas leci.
Wstawię teraźniejszą focie...
wielkie oczęta..
image
różowa panienka...
image
taka maluśka w wielkim łóżeczku...
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

Ojej, ale przesłodka ta Twoja Calineczka!!! Śliczna i ujmująca!!! Moja malutka za 3 dni skończy 3 tygodnie, ale ten czas leci!

Ja właśnie wczoraj wspominałam z mężem mój stan błogosławiony, już zawsze będę z sentymentem wspominała ten niepowtarzalny czas, chociaż mam nadzieję, że będzie mi dane chociaż raz jeszcze doświadczyć ciąży (a mogłabym już tak zawsze :))) ) Często oglądam zdjęcia z tych 9 niezapomnianych miesięcy, ale jeszcze częściej i intensywniej przeżywam narodziny Nataszki i jej obecność wśród nas :)

Byłam już dzisiaj na badaniu słuchu. Robią to położne ze Szpitala, te same, które doglądały nasze pociechy w trakcie pobytu. Nataszka słyszy i to bardzo dobrze, zresztą co do tego, to nie miałam wątpliwości, bo zawsze reaguje na mój głos wodząc główką w stronę, z którego dobiega.

Czekam z niecierpliwością na jutrzejszą wizytę u pediatry, jestem ciekawa opinii fachowca, bo jak to matka, chciałabym aby utwierdziła mnie w przekonaniu, że Smerfetka rośnie zdrowo i prawidłowo. No i muszę pamiętać o tym, aby przepisała malutkiej witaminę K i D3, bo już czas najwyższy na dawkowanie (wskazania są takie, że stosuje się je od ukończenia 2 tygodnia życia maluszka). Ale pewnie jako pediatra, sama będzie pamiętała o ich przepisaniu, przecież to jej chleb powszedni. Zapytam też o ten pęcherzyk na ustach, a Ty jeżeli miałabyś jakieś cenne wskazówki dotyczące kolki, to będę wdzięczna za podzielenie się wiedzą!
Może zapodam jakiś nowy wątek na forum, dotyczący kolek, być może ktoś zna złoty środek na tą przykrą dolegliwość.

Postaram się na dniach umieścić kilka fotek Nataszki, a póki co, to pozdrowionka i do miłego! Jutro odezwę się z relacją od pediatry, pa!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: do kinia85

A te oczęta to ma zabójcze!!!!!!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Pełnoletnia córka -mój osobisty koszmar (129 odpowiedzi)

Moja córka m-c temu miała 18 urodziny . i tyle ja widziałam...... Do 18 tez rzadko bywała w...

gdzie na wakacje samotna matka + dziecko (219 odpowiedzi)

Witam, zazwyczaj oferty dotyczą rodziny minimum 2+1, wtedy dziecko do 3 lat jest gratis. Jeśli...

odpieluchowanie - rady, wskazówki poprosze :) (20 odpowiedzi)

Dziewczyny biore sie ostro za nauke sikania do nocnika! Corka ma 2 lata i miesiąc, z nocnikiem...