Re: do mam dwójki dzieci- powrót z noworodkiem ze szpitala
Maja miała dokąłdnie 2 latka, wyszłam ze szpitala z Hania w Mai urodziny.
Maja czekała na mnie w odmu z babcia a maz przyjechal nas odebrac.
Maja byla po operacji wiec dlatego byla w domu, ale mysle ze to bylo dobre rozwiazanie, mniej zamieszania.
Jak weszlismy, od razu zajrzala do nosidla, nie wiedziala czy anjpierw tam glowe pchac czy mnie przytulac.
Mielismy mily dzien bo zaraz tort dla Mai byl, usiedlismy z nia w kuchni i tak z godzinke tylko z nia, a moja mama w drugim pokoju byla z Hania, Maja sie wtedy troszke uspokoila emocjami, ochlonela.
Zaraz po przyjsciu Maja dostala od Hani prezet, lalke w kolysce (super sie sprawdzilo jak karmilam mala z piersi, co na poczatku trwalo dlugooo, Maja bawila sie ze robi to samo z Hania i poszlo super, choc zawsze musiala choc plecami dotykac mojej nogi przez pierwszy tydzien jak zajmowalam sie mala), zrobilismy tak ze moja mama wsadzila lalake w kolysce do lozeczka Hani i zamknela tam drzwi, po to zer jak tylko weszlismy rozebralismy sie i przywitalismy to Mai zostalo powiedziane ze Hania zrobila jej prezent, fajnie to wyszlo, zeczy wiscie wierzyla i caly czas w to wierzy:)
Mielismy kupione kilka prezetow na przyszlosc, jakas gre (takie rybki drewniane co lowi sie wetka, malutko torebeczke a w srodku spinki, banki mysdlane, bidon z pszczólka Maja itp i dawalismy je Mai za jakies super zachowanie w stosunku do Hani, albo za ciezki dzien, jak Hania duzo plakala, zawsze wsadzalismy pod kolderke do lozeczka, ze to Hania jeje przyniosla i zostawila w swoim lozeczku.
Jak byla smutna rano, to pytalam czy chce sie polozyc i moge ja nakryc Hani kolderka, dziallao super, podpowiedzial nam to ansz rehabilitant.
Modern,
strasznie sie tez balam reakcji Mai, ale dzis moge pwoiedziec ze przeszlismy to bezbolesnie, ten poczatkowy okres, bo nie wiem co przed nami (Hania ma 8,5 m-ca), a bylo naprawde ciezko, po dwoch tygodniach Maja jechala na tydzien na operacje dp Bydgoszczy z tata a zawsze jezdzila ze mna, no ale karmila mala, zaraz potem jak Hania miala 2,5 tyg wyladaowlam z nia w szpitalu i nie bylo mnie w odmu gdy Maja wrocila ze szpitala, potem bylo bardzo ciezko, kilka ppobytow w szpitalu, wiecznier lakarze i do tego Hanai ktora plakala dzien i noc, ale naprawde mozna jakos dac rade. Ja wierze ze sie da, choc obserwujac innych mysle ze mielismy wtym b. duzo szczescia, ze zdrowia moje dzieci nie maja ale chociaz teki trudny okres przeszedl nam praktycznie sielankowo.
Powiem ci ze Maja juz nie pamieta ze byla sama
Wierze wto ze dziewczynki sa mimo wszytko latwiejsze w tej kwesti a ty masz córeczke, bedzie dobrze!
0
0