do osób, które uczyły się tańczyć
Witam kobietki, które są juz po slubie lub krótko przed
mam taki problem że zamarzył mi się piękny taniec w stylu walca. Sęk w tym, że narzeczony tak strasznie się stresuje tym, że będzie musiał wystąpić publicznie w ułożonej choreografi, że cały czas chodzi poddenerwowany.
Jestesmy po 2 lekcjach u Roberta z Windy, nauczył nas wspaniałych elementów i kroków, ale narazie idzie nam opornie. Narzeczony ma problemy z prowadzeniem, a ja podczas piruetów dostaję kręćka, mój błędnik szaleje i prawie się przewracam:P
Stąd pytanie, po ilu lekcjach widziałyście u siebie postępy, czy w dniu wesela wszystko poszło gładko itp itd.
Czekam na wypowiedzi!:)
mam taki problem że zamarzył mi się piękny taniec w stylu walca. Sęk w tym, że narzeczony tak strasznie się stresuje tym, że będzie musiał wystąpić publicznie w ułożonej choreografi, że cały czas chodzi poddenerwowany.
Jestesmy po 2 lekcjach u Roberta z Windy, nauczył nas wspaniałych elementów i kroków, ale narazie idzie nam opornie. Narzeczony ma problemy z prowadzeniem, a ja podczas piruetów dostaję kręćka, mój błędnik szaleje i prawie się przewracam:P
Stąd pytanie, po ilu lekcjach widziałyście u siebie postępy, czy w dniu wesela wszystko poszło gładko itp itd.
Czekam na wypowiedzi!:)