Jestem rodzicem ucznia klasy zerowej. Mam kilkoro przyjaciół, którzy wykształcili w tej szkole swoje dzieci. Obserwując je byłam pewna, że chcę aby moje dziecko zakończyło edukację na poziomie podstawowym z takim samym rezultatem. Wszystkie mówią biegle po angielsku a przy tym są otwarte, tolerancyjne i mają szeroki światopogląd. Jeśli chodzi o moje doświadczenie to kilka pierwszych miesięcy absolutnie potwierdziło fakt, że dokonałam właściwego wyboru. Dziecko bardzo chętnie chodzi do szkoły, gdzie w szybkim tempie chłonie język angielski .Korzysta z kółek po lekcjach i jest wręcz niezadowolone gdy za wcześnie je odbieram. Nauczyciele są pomocni, młodzi i pełni energii a szkoła bardzo bezpieczna .Jeśli chodzi o czesne to faktycznie jest wysokie. Jednak próbowałam przeliczyć ilość lekcji angielskiego na prywatne lekcje i stwierdziłam, że warto. No cóż, tak jak na całym świecie tak i w Polsce edukacja dzieci to inwestycja w ich przyszłość....

Widocznie dziecko jest zdolne. Nie jest to szkoła dla dzieci o przeciętnych zdolnościach językowych, dotkniętych dysleksją itp. Ta grupa nie nadąża za najzdolniejszymi...
Nie warto męczyć dziecka, które ma mniejsze możliwości i nie chłonie języka, jak większość jego rówieśników.
Trzeba mieć talent do nauki języka angielskiego, aby robić postępy - tutaj nauka przebiega jak dla nativ-ów. Nie ma taryfy ulgowej ( np. tłumaczenia na język polski ), dzieci traktuje się jak anglojęzyczne :-), mają myśleć, mówić, rozumieć w języku angielskim. Dla większości to szybki proces, ale nie wszystkie dzieci takie zdolności posiadają...

No i dodam jeszcze, że nie musi chodzić z dziećmi z marginesu społecznego. Pełna kulturka, wszyscy rodzice mają po kilka samochodów wieć nikt nikomu i niczego nie zazdrości.