82 najlepsze wg mnie fotki z różnych pór roku na Spitsbergenie.
Adaś dla Ciebie w tym Wątku zapuszczę to o czym napisałem, ale dziś wieczorem dopiero. Czas mnie goni, czy jakaś inna równie abstrakcyjna wielkość.
link:
http://zorba.fotosik.pl/albumy/551820.html

Można se powiększyć. I poszerzyć jak ktoś lubi. Kliknąć wystarczy. hehehe

http://www.youtube.com/watch?v=FRD6ZuM9BzM

Super fotki !
Lubie wszystkie zwierzaki. Ale lisek jest super !
Robisz zdjecia na jednej i stalej ogniskowej ? Chodzi mi o obiektyw.
To wymaga nie z tej ziemi dyscypliny. Czesto trodno zdecydowac jaki wycinek "uchwycic". Przy takich obszernych i glebokich scenkach i co wiecej pejzazach jak tam dla dobra kompozycji trzeba pewno sie nachodzic.

Cio to?
Wzlatujacy Labedz i lezacy Misio ???

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/56ae38515698597d.html

Mam tego gdzieś ponad tysiąc fotek. Te 82 to selekcja specjalnie dla Was. Zawsze mam cyfrówkę i klasycznego nikona, albo zenita, to wszystko mieszanka, różne kombinacje. (odezwę się później)

Jak to sie mowi po Polsku
We appreciate it! ?
Powiem po prostu - dzieki!

Piękne klimaty. Zrywające się do lotu (?) ptaki, zaśnieżone przestrzenie, błękitne fale (to nic ze zamrożone, nad głową), mech i porosty jak żywy patchwork, skały poszarpane jak powierzchnia morza i lodowy łabędź... duże zębate puchate potwory i jeden mały :)

Ten lód w postaci łabędzia (to jest sex nie zdjęcie:)ma minimum kilkaset lat, tak topnieją właśnie lodowce, o których piszą w gazetach i necie. Jest sprężony pod taką ilością atmosfer, że jak rozpuszcza się np w whisky to pęcherzyki pradawnego powietrza wręcz eksplodują pod "naszym" ciśnieniem. Nie wierzycie?-popytajcie najlepszych kucharzy na świecie. Ja chłopak od winogron jestem.

Stworku posiadasz umiejętność wyłapywania tego co najbardziej istotne. Spitsbergen to nie tylko niedźwiedzie, lodowce, renifery..., ale równie ważne jest w tym wypadku właśnie ptactwo, bo różne gatunki w swej migracji mają tam przystanek na lęgi. Flora! Flora dla Stwora. Na tej wiecznej zmarzlinie, jeśli już coś urośnie jest przeurocze w swym skąpstwie i ubóstwie. Dobra co ja będę się rozwijał...
http://zorba.fotosik.pl/albumy/552069.html
(ptactwo się nie pomieściło, podobnie jak martwy, mały wieloryb i cała porostów)

p****ały mi się wątki. ----> szkoda, że listopad umarł.

Wogóle to wpienia mnie forma tego HP.

ustaw sobie "stary" wygląd, choć to i tak nie to samo

C, tez mnie to wpienia ale moze trzeba myslec ze to i lepiej tak ??

Dobry typs cma ! Dzieki !

Listopad to kupa lisci gdzies w utylizacji. Tu kradna wszystko nawet liscie !

To tak jak nakręcanie mojego starego atlantic'a. Zawsze rano krzyczy, żeby go ustawić na nowo i nakręcić. Dobrze, że ma tę przewagę nad HP, iż nie muszę się do niego zalogować.

C, musze isc szukac listopad. Mam nadzieje ze bedzie latwiej niz 1000 piece puzzle

Ja już szukam tego listopadziora od 3 godzin, ale skurczybyk się schował gdzieś w zaroślach na "moich" łąkach.

Ćmo,
Wyglądasz ślicznie;)
Komputer całkowicie mi się rozsypał i dlatego troche mnie nie było a w pracy, cóż...nie bardzo mam czas. Zazdroszczę tym którzy go mają ;(

już teraz wiesz dlaczego "ćma barowa"
a nie paź żeglarek czy rusałka admirał

pewno dlatego mój brat nazywa mnie "potwór"

Masz wypłowiałą biel szklanego uśmiechu w swych oczach.

???

Po polsku to będzie tak- podoba mi się wyraz Twoich oczu.

Garnek z obiadem mi się chyba podpalił muszę do kuchni zasuwać.

niektórzy twierdzą, że dzięki żółtym tęczówkom moje oczy wyglądają jak słoneczniki :)

No mówię przecież, że mantryczne być muszą. Ale ja nie posiadam tendencji do topienia się w polu słoneczników. W winnicy to co innego. Wiesz, na Starym Obłużu przez całą jesień było pole słoneczników, tak sobie czekałem codziennie, żeby podwędzić z dwie siatki i poskubać, a resztę rozdać po znajomych, a że ja miastowy jestem, to nagle okazało się, rolnicy to na paszę trzymają. Zrobili mnie w jajo.

Nooo i co w związku z tym, że rolnicy zrobili mnie w jajo? Co? Nic? To dobrze. Dzień i tak mam do dupy, w wyborczej można przeczytać dlaczego. Nie jest to miłe. No nic, pozostaje mi gdyńska desdemona, podwójne piwo, albo/i ośmiokątna łycha pod 10 lutego. Ale najpierw umyję gary. Ciao.

no nie wiem o co chodzi
więc swobodnie zwiędnę
lub rozbiję się o nieznany, stromo najeżony brzeg
...rzeczywistości

Ja już nawet nie wiem czy ja czy ja to ja i czy nie wiem to nie wiem.

Hmmmm a taki głęboki sens posiadało to moje zdanie dziś rano, a ile znaczenia wtedy miało. :D
ale, ale(sic), żeby nie było...
włączyłem sobie rano teleusypiacz i wsłuchałem się zasypiając w transmitowana mszę św. i coś jednak zostało mi w głowie oprócz kaca. Bo św Jan Chrzciciel, chrzcił, nauczał i przebywał większość swego życia na pustyni, a czytają dziś w kościołach, że jadł tylko szarańczę i miód leśny. No to ja się pytam skąd on ten leśny miód kombinował, skoro był pustelnikiem. >:]

chociaż tak właściwie to Jan mógł mieć w posiadaniu wędrowną pasiekę na stanie hmmmm

ps ja sobie mogę dziś sam do siebie pisać, więc proszę nie zwracać uwagi.

chyba wiem o czym mówisz
chyba znam taki stan ;)

Znasz stan pustelniczy?, znasz się na pasiekach wędrownych? No ciekawe ja on ten miód pozyskiwał. hahaha ;)
;p

ps no nie da rady dziś inaczej...

http://ojaciepier.wrzuta.pl/audio/kxZ64Cze4n/moby_-_memory_gospel

Zółty to śliczny kolor, taki słoneczny... niezwykle pożądany w taki deszczowy dzień. Oby do lata...

kropka, Ty mnie zawsze rozbrajasz swoim wyczuciem taktu i jakąś taką formą naiwności,
która stoi gdzieś w opozycji do cynizmu, i której bardzo zazdroszczę.
ogólnie odbieram to jako coś pozytywnego, ale całkowicie poza moim zasięgiem.
mam wrażenie, że dla ciebie świat to przyjazna kraina łagodności z muzyką sdm w tle. masz tak odmienne od mojego postrzeganie rzeczywistości, że lubię czytać o czym piszesz. choćby po to, żeby się dowiedzieć jak jest po tej drugiej stronie. dla mnie świat to wojna, a życie to stan permanentnej walki, a przynajmniej stale czającego się zagrożenia.

czasem jak coś napiszesz, to mnie to rozwala :)

ps. a chciałabyś mieć żółte tęczówki?
hehehe, odpowiedz sobie szczerze

chodziło mi po głowie z jaką postacią mi się kojarzysz i znalazłam :)
kojarzysz mi się z merlinką z baru klasyk! :D

ahahahahaha
zaraz sobie odpalę jakiś odcinek

Cmo,
Masz rację, dla mnie świat ma ciągle różowy kolor.
Choc nie powiem, czasem staczam wewnętrzną walkę ale nie poddaję "się... w takich chwilach zawsze powtarzam: "niech mnie ch... biorą na rogi''


Tomasz Beksiński: Mój przyjaciel z lat licealnych, pan Waja, zacytował mi kiedyś Wielkiego Filozofa Nietzschego: Kto uważa ludzi za stado i ciągle przed nim ucieka, ten musi liczyć się z tym, że to stado dogoni go i weźmie na rogi. Następnie skonstatował: A niech mnie ch... biorą na rogi, ja ich p.... Podpisuję się pod tym. "
Ja też...

Serio Ćmo pojmujesz świat jako nieustawiczną wojnę? To znaczy co, że wykopałaś schron i okopy w lesie, do roboty chodzisz z tornistrem wypełnionym granatami, w rękawie swetra chowasz bagnet, a najczęściej przez Twą myśl przewija się: ładuj-ognia-pal? ;) To Ty zmilitaryzowana jakaś jesteś, ostatnio chciałaś lotnisko bombardować. :p Hahaha , wybacz mi humor mam dziś wyjątkowo dobry. Nie no rozumiem o co Ci chodzi. Takie mam przynajmniej wrażenie. Ja ze swym postrzeganiem rzeczywistości plasuję pomiędzy Kropką a Tobą, to znaczy, że mogę pomóc Kropce poprawić różowe okulary na jej nosie, albo wytoczyć 120mm haubicę samobieżną jak zajdzie potrzeba. I całkiem dobrze się z tym czuję.

chodziło oczywiście o ustawiczną wojnę...

albo o ustawkę...

tak, w największym, telegraficznym skrócie tak to pojmuję.

wiesz, w moim jednoosobowym środowisku ;) funkcjonuje takie powiedzenie:
"w każdym żarcie jest 80 % prawdy"
przynajmniej pierwszą połowę wypowiedzi traktuję jako żart.
jak mam to skomentować?
"cóż za celna uwaga"?

http://pl.youtube.com/watch?v=ybqrRlf_9mE

"w każdym żarcie jest 80 % prawdy", dodam jeszcze, że ludzi na wstępie można poznać już po ich śmiechu - to jedna z moich wojennych taktyk rozpoznania. Mam ich wiele, bo rzeczywistość determinuje, każdy człowiek na ulicy ma opancerzenie grubości sztyletu rzymskiego legionisty, a gdzie się podziali prawdziwi uśmiechnięci bohaterowie? - ktoś zapytał. Ja odpowiadam, przeminęli ze swoim batalionem "Zośka".

Gdybyś skomentowała to jako "cóż za celna uwaga" zaczęłabyś - jak to określiłaś wcześniej - "pieprzyć tu jałowo i od rzeczy".

To już bardziej rozumiem dlaczego w Twoich wierszach jest tyle... nie wiem jak to dobrze nazwać... afirmacji ŚWIĘTEGO SPOKOJU :)

:))
Ale uśmiechać się też potrafię.
Myślę, że ten kawałek się Tobie spodoba.

http://www.youtube.com/watch?v=pu-8wGbWMro

w życiu nie wpadłabym na to, jakim określić je mianem
ale zdaje się, że zrobiłaś to doskonale :)

Wrrrrrrrrrrrrrrrr

http://www.youtube.com/watch?v=4PHIEzYBOxo

bardzo przyjemny :)
trochę mi przypomina "all is full of love Bjork", a trochę piosenki Moby'ego

acha, nie pod tym linkiem się podpisałam ;)
chodziło o "illusion"

i "ghost in the shell" też mi mignął, jeśli o chodzi o skojarzenia.

Czy ja dobrze pamiętam, c, że Ty nie lubisz tego filmu?

Chyba Stworku coś Ci się pomerdało z "ghost in the shell", ja nawet nie wiem czy to kiedyś widziałem, a opis filmu interesujący, zaraz zinwigiluję zaprzyjaźniony serwer w celu poszukania tego filmu.

Też miałem skojarzenie z Mobym.

miałam wrażenie że coś kiedyś pisałeś na ten temat (GITS, a właściwie tematu przewodniego z filmu). Całkiem możliwe, że wrazenie przyszło ciemną nocą i nie miało nic wspólnego z rzeczywistością ;)

Czołówka z tematem przewodnim:
http://pl.youtube.com/watch?v=Dc_jDEvGC7s

Jestem tym ostatnio zainspirowany. Ponad 8minut dla mnie czegoś niezwykłego. Przy, w miarę dobrym sprzęcie Hi-Fi,(ale wywinąłem eufemizm :) można się rozpłynąć.

http://www.youtube.com/watch?v=oUJ6UMhMguY&feature=related

http://www.imgw.pl/internet/zz/dziala/obserwator/_obserwator2004/artykul8_041105002.pdf

Zjęcia są niesamowite... mnie najbardziej podoba się pies na pierwszym-ma śtaki rozmarzony wyraz pyska, najeżone skały wyrastające z piachu i niesamowicie uchwycona dziewiczość tych terenów...

Mnie nie obchodzi co znow toba ponosi

to nie czytaj,głąbie;)

To sie nie wtrynial w nie swoj watek, katarynko ;)