może i temu przedszkolu trochę brakuje do szczęścia ale moje dziecko chodzi tam drugi rok i jestem bardzo zadowolona. Są zajęcia dodatkowe, wycieczki, ale to co jest nieocenione i warte o wiele więcej niż wszystkie przedszkolne bajery przyciągające uwagę to ciepła i zaangażowana w swoją pracę kadra, która dwoi się i troi żeby dzieciakom było dobrze, wykonując niekiedy obowiązki, których nie powinny być w ich gestii. Kiedy widzę rano moje dziecko, które leci jak na skrzydłach do swojej pani i tuli się, to jestem pewna że czuje się w tym miejscu dobrze i bezpiecznie. A to jest dla mnie najważniejsze. Zajęcia dydaktyczne są na dobrym poziomie, moje dziecko jak najbardziej rozwija się w tym miejscu. Szczerze polecam :)

Przedszkole ogólnie dobre, ale wszystko zależy od tego, kto jest wychowawczynią grupy. p. Weronika, p. Karolina i p. Agata (z Grupy Pingwinki) – wspaniałe, ciepłe osoby, z ogromnym zaangażowaniem i świetnym kontaktem z rodzicami. Takie Panie rzadko spotyka się w przedszkolu, dzieci pod ich opieką czują się ważne, akceptowane, docenione i kochane.

Natomiast opieka w grupie Delfinki jest beznadziejna. Dzieci w ich grupie śpią na podłodze, bo Panie nie wyciągają nawet leżaczków, chociaż je posiadają. Panie pół dnia siedzą na krzesełkach z „nosem w telefonach”, zamiast zająć się dziećmi i chociażby wyjąć im zabawki do zabawy, bo tego też nie robią. Dzieci cały czas bawią się jednymi klockami, które są w zasięgu dzieci i same sobie je wysypią, bo Panie sobie siadają na krzesełkach i siedzą, a dzieci sobie radzą same, na tyle, na ile potrafią. Kontakt Pań z rodzicami – żaden. Nigdy ich nie ma w godzinach, kiedy rodzice normalnie pracujący zaprowadzają lub odbierają dzieci, a nawet jeśli są, to nie rozmawiają w ogóle z rodzicami. Nigdy rodzic nie wie co się w ciągu dnia dzieje z jego dzieckiem i nawet jeśli coś się dzieje złego, to się od ww.Pań nigdy nie dowie, nawet jeśli jakimś cudem mija Panie idąc po dziecko do przedszkola. Na cały dzień spędzony przez dziecko w przedszkolu poświęcają około 1-2 godzin na zajęcia dla dzieci i jakikolwiek kontakt z dziećmi, resztę czasu Panie siedzą na krzesełkach, a dzieci zajmują się same sobą. Mniemanie Pań o sobie ogromne, ale poziom kultury i opieki mniej niż zero.

Jestem mamą dziewczynki uczęszczajacej do grupy delfinki i kompletnie nie zgadzam się z tą negatywna opinia. Moja córa chodzi do tej grupy już drugi rok, zarówno poziom edukacyjny oraz opieki na najwyższym poziomie. A lepszego kontaktu nauczyciel rodzic nie mogłam sobie wymarzyć

Oj tego żadna mama z Delfinów nie pozostawi tych bzdur bez echa. Jak można tak obrażać Panie, które sprawują opiekę nad naszymi maluchami i starają się umilić im pobyt w przedszkolu!!!???
Leżaki były używane całe 3 lata. Jeśli ktoś przychodzi do przedszkola z negatywnym nastawieniem to szuka tylko dziury w całym. Dzieci odpoczywają na materacach na podłodze dopiero od niedawna, ponieważ jest to już grupa starszaków co świetnie rozumie każdy rodzic. Co do niskiego poziomu opieki nad dziećmi i kultury wychowawczyni, również się nie zgadzam. Wystarczy wejść na facebookową stronę Pozytywki i porównać ile dzieje się w Grupie Delfinków, a ile w innych grupach. Panie co chwila wymyślają różne atrakcje i wycieczki by umilić przedszkolakom dzień. Zajęcia dydaktyczne również na bardzo wysokim poziomie, więc nie rozumiem skąd te oszczerstwa.
Zatarg mamy, która wyraziła tak krytyczna opinie z Paniami z Delfinów jest ogólnie znany innym rodzicom. Większość z nich po prostu spojrzy na takie komentarze z politowaniem, znając cała sytuację i wielkie serca pani Doroty i Agaty i ich oddanie dzieciom.

Chyba coś się Pani za przeproszeniem pomyliło. Pierwsze słyszę, aby dzieci leżały na podłodze-leżą zawsze na materacach podczas 30 minutowej poobiedniej drzemki. Dzieci pozostawione same sobie??!! Pani Anonim jest chyba śmieszna w swoich słowach i oszczerstwach! Jest wręcz odwrotnie. Panie z grupy Delfinki codziennie starają się urozmaicać dzieciom czas, organizując dni tematyczne, liczne wyjścia, gry i zabawy. Z tego, co zauważyłam to tylko dzieci z tej grupy ciągle wychodzą, umieszczając na dowód zdjęcia z każdych wypadów i codziennych atrakcji. Podczas, gdy dzieci z pozostałych grup tylko siedzą w sali. To, że Pani jest człowiekiem mało kontaktowym i nie umie przyznać się do błędu swojego ani córki i od razu zmienia Pani grupę świadczy jedynie o tym, że to Pani ma o sobie strasznie wielkie mniemanie ale poziom kultury osobistej zerowy. Nie bez powodu p. Dorota zwyciężyła w konkursie na najlepszą przedszkolankę na Pomorzu, aby teraz wylewano wiadro pomyj na głowę. Osobiście nie znam innej pary przedszkolanek z takim powołaniem i pasją co P. Dorota i p.Agata z grupy Delfinki.