dobrze ale.. co raz słabiej..
nigdy nie byłem wielkim fanem makaronów ale wiem, że to jedna z niewielu potraw których nie da się schrzanić. pociąg był częstym miejscem mojego stołowania się ale skorzystałem z niego dwa razy za dużo - podczas Openera (wyższe ceny, mniejsze porcje i sos carbonara jak woda z kranu a mięso jak opiłki z temperówki). postanowiłem dać sobie i im szansę i wybrałem się wczoraj. ceny w porządku, sos carbonara poprawił się ale.. opiłki z mięsa pozostały. dodatkowo dostałem niedogotowane pene... szkoda, że obsługa się nie stara tak jak na początku a jak wiemy konkurencja rośnie w siłe