dom czy mieszkanie???

zaczynam juz myslec o własnych czterech katach ale ceny mieszkań jak i budowy domu mnie odstraszaja:( my młodzi ludzie przeciez dopiero zaczynamy a juz stawiaja nam takie poprzeczki.
A jak jest u was kupujecie cos czy stawiacie dom :)
A kasiorke z kad bierzecie ??? Kredyt czy dobra wola rodzicow
Jestem ciekawa ile kosztuje budowa małego domku!! TYlko zeby byc razem:):) a w nim ja dziecko maż i duzy piesek to moje marzenia:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Najważniejsze w Trójmieście i jego okolicach jest tyle ciekawych inwestycji, miejsc i działek, że każdy ma szanse wybrać coś dla siebie. Ciężko mi słuchać jak ktoś narzeka latami, że źle mu się mieszka. Źle to zmień miejsce. Obojętnie czy dom, czy mieszkanie. Źle ci to zwijaj tyłek i wybierz lepsze miejsce.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

No widzisz. A wydaje się, że 4 km od LOTu w Gdańsku to na prawdę mieszka się w Gdańsku...
Dlatego nie ma się co dziwić, że sporo ludzi ucieka na obrzeża Trójmiasta, bo po prostu znajdują miejsca gdzie lepiej im niż w mieście.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeżeli w Gdańsku mieliście wszędzie dalej, niż obecnie na wsi, to nawet nie pytam gdzie, konkretnie zlokalizowany był ten dom w Gdańsku. W granicach administracyjnych Gdańska są również lasy, nieużytki i inne tereny, nie mające bezpośredniego dostępu do wielkomiejskiej infrastruktury. W takim przypadku nie warto nawet wspominać, że mieszkało się w mieście.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Właśnie póki moja rodzina mieszkała w Gdańsku mieliśmy wszędzie o wiele dalej niż tu na wsi. Dzieci do szkoły musiałam wozić, bo 2 km od domu. Teraz 400 m i sami chodzą. Sklepy, przychodnia itd też były dalej, tu mam bliżej. I tak oto wieś ma lepszą cywilizację niż Gdańsk. A że w Gdańsku też mieliśmy dom, więc ogród, odśnieżanie, remonty itd nie zmieniły naszego życia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Każdy chwali swoje. Ot, cała filozofia. :)
Powiem wam, że własnego domu po prostu zawsze się bałem. We wczesnej młodości, przez 8 lat mieszkaliśmy z dziećmi w domku z podwórkiem. Latem było ok, ale zimą koszmar.
Przez kolejne lata mieszkaliśmy w bloku. Wszędzie blisko. Nawet nie wiedziałem kiedy dzieci pokończyły szkoły, bo zawsze samodzielnie na nogach dreptały (łącznie z liceum). Teraz dzieci są samodzielne, a ja nie wyobrażam siebie, na stare lata "uwiązanego" w ogródku. Latem praktycznie każdy weekend spędzamy z żoną poza domem. Jestem jeszcze czynny zawodowo i moja praca również nie jest związana z miejscem stałego zamieszkania.
Tylko mieszkanie w nowoczesnym apartamentowcu, w dobrej lokalizacji może spełnić moje oczekiwania. Właśnie wkrótce odbiorę moje nowe, tym razem chyba docelowe 78m2 :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Mieszkałam całe życie w Mieszkaniu, najpierw na Chełmie, sąsiedzi już starsi, więc w miarę spokojnie było, ale jak zaczęli się wprowadzać młodzi ludzie, to spokój się skończył. Fajnie się mieszkało na Chełmie bo dużo terenów zieloncyh, ale tramwaj pod oknami w nocy nie dawał spać. Potem Mieszkaliśmy koło Fashin Hous, ale wytrzymaliśmy 2 lata, kupiliśmy dzialke 25 km od Gdanska, 30 minut jazdy, mamy dom , ogrod - cena na teraz 4 tys m2 bez dzialki... w stanie deweloperskim, jak doliczysz dzialke, umeblowanie to i tak taniej niz mieszkanie, a cisza i spokoj.. wiecej nigdy do mieszkania /polecam twoj dom szkieletowy mezowo
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5

Wiadomo, kto co lubi. Męża dojazd do pracy sie skrócił, bo nie przebi8ja się przez miasto do obwodnicy, bliżej niej mieszkamy niż wcześniej. Skoro są korki na dojazdach to najlepiej świadczy o tym, że teraz młodzi walą na obrzeża miast. Wolą porządną chatę niż klitkę w centrum , w molochu na którymś tam piętrze, gdzie nie ma parkingu i bitwa o miejsca postojowe. Coś w tym jest, że obrzeża Trojmiasta zalewane są domami, nowe budynki rosną jak grzyby po deszczu.
Patrząc po moich znajomych, rodzinie i sąsiadach to poza wielkie miasta każdy ucieka w momencie jak pojawiają się dzieci. Kiedyś wyprowadzka na wieś to był czas emerytury. Teraz to emeryci wracają częściej do miast, bo nie potrzebują dużych domów, nie mają sił na ich utrzymanie, w mieście czują się bezpieczniej.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Jeżeli uważasz, że wszędzie można dojechać autobusem i sytuacja na wsi jest taka sama jak w mieście, to skąd te korki na dojazdach?
Jestem jednak odmiennego zdania, podobnie jak setki tysięcy ludzi, kupujących mieszkania w trójmieście za równowartość jednorodzinnych domków, zlokalizowanych niestety poza miastem.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Skoro mieszkając w Gdańsku wystarczy dojechać wszędzie autobusem to i tu tak działa. W wiosce obok jest basen, na miejscu jest wiele zajęć dodatkowych, sportowych, językowych, tanecznych itp. dojazd do Gdańska autobusem to nie problem. Taka sama sytuacja jak w mieście.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6

Dla małych dzieci najważniejsze jest podwórko. Własnego domku mieszkanie w bloku w tym przypadku nie zastąpi. Kłopoty zaczynają się, gdy dzieci dorastają i potrzebują do rozwoju czegoś więcej. Kluby sportowe, szkoła muzyczna, itp ośrodki, w wiosce nie mają racji bytu. Pozostaje systematyczny dowóz dzieci do miasta, albo rezygnacja z udziału w specjalistycznych zajęciach pozalekcyjnych
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

Najważniejsza była szkoła i dobry dojazd do pracy. I to, ze dziecko się dostało do przedszkola, gdzie wcześniej mogliśmy w Gdańsku tylko marzyć o tym. Wybraliśmy wieś głównie ze względu na to, że mamy małe dzieci. Potrzebują one miejsca i warunków do nauki i rozwoju.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jeżeli do pełni życia potrzebny jest tylko Lidl, czy Biedronka, to zgoda, że wieś może mieć więcej plusów, niż mieszkanie w centrum dużego miasta.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Mam to samo co ty mieszkając na wsi pod Gdańskiem. Ale ta wieś ma więcej plusów niż mieszkanie w Gdańsku. W Gdańsku miałam dalej do szkoły dzieci, do lidla, do biedronki, do stacji benzynowej, do kościoła czy przychodni. Tu mam wszystko co najmniej o połowę bliżej. Jedynie tu nie mam kolejki, ale nie jechałam kolejką ponad 20 lat, więc mi tego nie brakuje. Za nic nie wrócimy już do miasta.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Mieszkam w centralnej dzielnicy miasta i niczego negatywnego nie odczuwam. Mieszka nam się super, mając wszystko, co potrzeba do życia, pod przysłowiowym nosem. Nie tracę czasu na zbędne dojazdy, w mieszkaniu cichutko, klimatyzacja, sąsiedzi kulturalni, nad bezpieczeństwem czuwa ochrona i monitoring, z samochodu wysiadam zawsze suchą stopą. :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Hahaha, normalne mieszkanie w mieście, nie wiem co w tym dziwnego. Zamieszkaj z centrum i poczujesz.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Mieliśmy 2 mieszkania po obejrzeniu których wiedzieliśmy że "to jest to" , oba chcieliśmy kupić ale to pierwsze jednak sprzedawczyni się rozmyśliła a drugie pojawiło się pół roku później i teraz jest już nasze , zrobiliśmy w nim bardzo dużo i po czasie nadal uważamy że to jest to idealne dla nas. Lepiej kupić mieszkanie taniej w którym jest więcej do zrobienia bo wtedy zrobisz i masz po swojemu. A najważniejszy jest metraż, układ mieszkania i lokalizacja, czyli to czego nie da się zmienić.
My wybraliśmy mieszkanie z uwagi na koszta i lokalizację ale jakbyście chcieli dom to polecam artykuł
https://homly.to/artykuly/dom-czy-mieszkanie
Opisane sa tutaj zalety i wady obu opcji.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Szczególnie zaintrygował mnie koloryt Twojej wypowiedzi: "spokój, cisza, przyroda, praca na balkonie i żadnego trąbienia, wyzywania, smrodu spalin.".
Gdzie ty człowieku mieszkałeś do tej pory? Pod mostem z bezdomnymi? :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Koniecznie dom! Rany, jakbym znowu miał przechodzić przez mieszkanie w mieście w bloku klitce, to chyba bym oszalał. Warto było zainwestować trochę więcej (dosłownie trochę, bo mieszkanie 4 pokojowe w centrum było 25tys tańsze :o) i zakupić swoje własne. Kupiliśmy od dewelopera z Gdańska (lokum), bo zależało nam na czasie, a domy były już prawie gotowe. I teraz wyobraźcie sobie - spokój, cisza, przyroda, praca na balkonie i żadnego trąbienia, wyzywania, smrodu spalin. No bajka po prostu! Warto zainwestować, opłaci się! Szczególnie jak ktoś jak ja, chciał sie wynieść z miasta na wieś.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

ja wolę mieszkanie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Każdy obiekt w świecie rzeczywistym ma trzy wymiary (wysokość, szerokość i głębokość). Od twojego ciała do każdego samochodu i zwierzęcia, które widzisz, wszystko w prawdziwym świecie jest trójwymiarowe. Artyści przez lata dążyli do udoskonalenia swojej fototapety https://kith2kin.pl/ , odejścia od surowych, starych, antycznych dwuwymiarowych rysunków.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Inne tematy z forum

budowa domu - koszt (55 odpowiedzi)

Witam, Zamierzam wraz z mężem budować dom w okolicy ok. 50 km od Gdańska. Dom ok. 130 m2 pow....

Sauna domowa na podczerwień (6 odpowiedzi)

Dzień dobry, Proszę podzielić się opinią (polecić model) na temat jednoosobowej, sauny...

Twarda woda z kranu (27 odpowiedzi)

Jak radzicie sobie z twardą wodą w naszym mieście? Wiem z jednej strony, że twarda woda to...