dr Monika Buchajewicz neurolog na izbie przyjęć
Ogromne podziękowania dla Pani neurolog Moniki Buchajewicz za nieprzeciętną troskę, zrozumienie dla cierpienia, empatię i przede wszystkim mądrość i profesjonalizm w podejściu do pacjenta. Przyjechałam z potwornym bólem kręgosłupa i nerwu kulszowego. Pani doktor z uwagą i spokojem dopytała o szczegóły dolegliwości, udzieliła wszelkich potrzebnych mi informacji, wytłumaczyła co się ze mną dzieje i co mnie czeka w dalszym leczeniu. Bardzo uspokoiła i udzieliła ogromnego wsparcia. Chyba pierwszy raz spotkałam lekarza tak przejętego stanem pacjenta.
Jednak na taką wyrozumiałość sanitariuszy już nie mogłam liczyć. Mam na myśli panów sanitariuszy, którzy tej nocy byli na izbie. Byli niechętni, szorstcy, niedostępni. Pan Sebastian zwracał się do mnie jak bym była intruzem, jego kolejnym życiowym problemem, mechanicznie podłączał kroplówki, sprawiając przy tym dodatkowy ból, skrytykował kiedy wiłam się z bólu prosząc o coś na złagodzenie cierpienia. Bałam się go prosić o pomoc. Panie pielęgniarki i sanitariuszki już bardziej wyrozumiałe. Wiem, że pracy na izbie było i jest mnóstwo, jednak jak widać, można też dobrze nastawić się do pacjenta.
Pani Monice jeszcze raz bardzo dziękuję.
Jednak na taką wyrozumiałość sanitariuszy już nie mogłam liczyć. Mam na myśli panów sanitariuszy, którzy tej nocy byli na izbie. Byli niechętni, szorstcy, niedostępni. Pan Sebastian zwracał się do mnie jak bym była intruzem, jego kolejnym życiowym problemem, mechanicznie podłączał kroplówki, sprawiając przy tym dodatkowy ból, skrytykował kiedy wiłam się z bólu prosząc o coś na złagodzenie cierpienia. Bałam się go prosić o pomoc. Panie pielęgniarki i sanitariuszki już bardziej wyrozumiałe. Wiem, że pracy na izbie było i jest mnóstwo, jednak jak widać, można też dobrze nastawić się do pacjenta.
Pani Monice jeszcze raz bardzo dziękuję.