Drogo, inna cena na telefon, inna na miejscu, na stronie dwa cenniki, przy czym jeden jest dwa razy droższy od drugiego, ale oczywiście ten tańszy cennik jest "stary i nieaktualny". Kanapa z szezlongiem to wg wykonawcy narożnik, czytaj najdroższa opcja. Jako konsumentowi (osobie fizycznej, usługa w salonie prywatnego mieszkania) podał mi cenę, która jak doszło do prośby o paragon/fakturę, nagle stała się ceną netto. Zdecydowanie nie polecam.

Widzę, że usunęła pani opinię z google po tym jak wypunktowaliśmy krótko brak racji i wstawila tu - tym razem bez imienia i nazwiska (dlaczego ??), No więc poraz kolejny musimy się "odnieść " do tej opini.
1. Podała pani przez telefon że jest to zwykła sofa (nawet nie wspomniała o sofie z szezlągiem ), a więc cena wyniesie OKOŁO 100 zł - zastaliśmy dość brudny narożnik - cena oczywiście idzie w górę.
2. przed przystąpieniem do pracy określiliśmy cenę, na którą sie zgodziliście - w połowie zlecenia nagle zaczęliście się awanturować (???)
3. Na stronie są dwa cenniki - jeden błędnie stary - gdyż jest to dość nowa strona - ale nie zmienia to faktu że ustatliśmy cenę , która tymbardziej nie odbiega od rynkowych.
4 . Co do rachunku - Awanturowała się pani że jest pani główną księgową, zna naczelnika urzędu skarbowego i będziemy mieć nieprzyjemności ( HAHA) - to nie wie pani że należy zgłosić chęć otrzymania faktury vat przed usługą ?? Oczywiście ceny netto - tak jak informacja na stronie. Gdy miała pani podać dane - nagle " teraz już za późno, sami powiniście wystawić- zgłaszam do urzędu" :) :)
Pani UH mam nadzieję, że tej opini pani nie usunie jak małe dziecko i będzie mieć odwagę przystąpić do oficjalnej konfrontacji tak jak groziliście :) :) :)

A dlaczego klient ma zgłaszać chęć otrzymania faktury przed usługą? Niby na jakiej podstawie? Przepis mówi wyraźnie, że po każdym zakupie czy też wykonanej usłudze, usługodawca/sprzedawca ma obowiązek wystawić dowód zakupu od razu. Może to być zwykły paragon. A na podstawie otrzymanego paragonu klient może żądać FV w późniejszym terminie. To po pierwsze.

Po drugie, jeśli klient jest "osobą fizyczną" nieprowadzącą działalności gospodarczej to zawsze podaje się usługobiorcy cenę brutto, czyli ostateczną, którą klient musi uiścić. Jak było w tym konkretnym przypadku nie wiem.

Braawoo!
Bardzo mi się podoba ten komentarz.