Re: druga ciąża po pierwszej ze stanem przedrzucawkowym
Z całego serca dziękuję za Wasze odpowiedzi.Cieszę się,że niektórym z Was udało się ponownie zajść w ciążę bez powikłań.Czy mogłabym Was prosić o podanie nazwisk lekarzy,którzy prowadzili Wasze ciąże z gestozą albo jeszcze lepiej drugą po pierwszej z zatruciem ciążowym?BARDZO PROSZĘ.
Ja szczerze zawiodłam się na lekarzu prowadzącym pierwszą ciążę i na lekarzach w szpitalu na zaspie,gdzie byłam hospitalizowana przed cc.Byłam pozostawiona na pastwę losu,nie zrobiona mi żadnego badania poza pobraniem krwi i analizie moczu (nawet nie byłam zbadana ginekologicznie) oraz oczywiście badania ktg. Kiedy poprosiłam o wykonanie usg z dopplerem,żeby sprawdzić przepływy dostałam taki ochrzan,że aż słów brakuje.W rezultacie nie miałam wykonanego nawet zwykłego usg.Leżałam w szpitalu a nie czułam się bezpiecznie.
W rezultacie na skutek spadku tętna dziecka (dzień wcześniej zbagatelizowanego)i mojego wzrostu ciśnienia wykonano natychmiastowe cc i wtedy dopiero po wydobyciu dziecka dowiedziałam się,że mimo pierwszego dnia 37 tyg.ciąży waży on zaledwie 1600 gr. Był to szok zarówno dla mnie jak i lekarzy będących na sali operacyjnej.Nie wiedziałam,czym to może grozić w przyszłości,nikt nie umiał mi powiedzieć, co będzie dalej z moim synkiem,widziałam go zaledwie minutkę a po kilku godz.od cc miałam takie krwawienie z rany,że po raz drugi trafiłam na stół.I tak dziękuję Bogu,że wszystko skończyło się dobrze,ale co przeżyłam to moje i na zawsze we mnie pozostanie.Stąd mój strach.
0
0