byliśmy gromadnie w sobotę. jedzenie pyyyszne, za obsługę wystawiłbym 7-kę, gdyby była ;-)
duży zBoczek to niekwestionowany król menu, chociaż potrzebować będę jeszcze przynajmniej 40 wizyt, żeby to potwierdzić.
wystrój nowoczesno-sentymentalny. abażury lamp nad stolikami to emaliowane durszlaki. naczynia - klasyczne kształty lubiany pamiętane z dzieciństwa. piwo - żywe i złote lwy z ambera.
od teraz zdecydowany punkt obowiązkowy każdego wypadu na miasto!