dziecko to dopiero potrafi rozśmieszyć
Brakuje mi aktualnego wątku o tym, co ostatnio nasze dzieciaki zrobiły śmiesznego. Piszcie swoje przygody :)
To może zacznę:
przyjaciółka uczy swoją pięciolatkę czytać. Marysia rozpoznaje litery, ale nie bardzo je jeszcze składa. "Rozpracowują" wyraz rak.
Mania czyta: Ry A Ky.
Kumpela: Bardzo ładnie, to jakie to słowo?
- Ry A Ky..
- Tak, a jak połączysz literki ryak to jakie to jest słowo?
Mania: Sosna?
Z moim synkiem jeszcze nie pogadam za to robi mi małe numery. Przez ostatnie parę dni telefon rozładowywał mi się bardo szybko, już chciałam z nim iść do serwisu, kiedy przyuważyłam, że młody w trakcie zabawy w pokoju podchodzi po cichu do wtyczki, wyciąga ją z kontaktu i wraca jak gdyby nigdy nic do zabawy ;)
To może zacznę:
przyjaciółka uczy swoją pięciolatkę czytać. Marysia rozpoznaje litery, ale nie bardzo je jeszcze składa. "Rozpracowują" wyraz rak.
Mania czyta: Ry A Ky.
Kumpela: Bardzo ładnie, to jakie to słowo?
- Ry A Ky..
- Tak, a jak połączysz literki ryak to jakie to jest słowo?
Mania: Sosna?
Z moim synkiem jeszcze nie pogadam za to robi mi małe numery. Przez ostatnie parę dni telefon rozładowywał mi się bardo szybko, już chciałam z nim iść do serwisu, kiedy przyuważyłam, że młody w trakcie zabawy w pokoju podchodzi po cichu do wtyczki, wyciąga ją z kontaktu i wraca jak gdyby nigdy nic do zabawy ;)