e90
Ja też maiłem styczność z tym pseudo serwisem znajdującym się w oliwie.
sytuacja wyglądała następująco w mojej noki(e90) pewnego pięknego dnia głośnik odmówił posłuszeństwa, wracając z pracy wszedłem do punktu napraw znajdującego się nieopodal kolejki w oliwie. A więc rozpocząłem konwersacje (z nawet o dziwo jak na tą firmę) miłym panem z obsługi, nie powiem zostałem odpowiednio poinformowany o wszystkim, czyli czasie i koszcie usługi, niestety śpieszyło mi się i powiedziałem że podejdę jutro, lecz w tym momencie wpadła pani "serwisantka".
W zasadzie wykłócając się ze mną i wyrywając mi telefon stwierdziła że nie jest to wina głośnika że na pewno jakiś układ, znikając na prawie godzinę w odmętach tego serwisu co chwilę odkrzykując na moje uwagi o tym że się śpieszę że jeszcze 5 minut. w końcu udało mi się odzyskać mój telefon trochę podrapany przy złączeniach obudowy i nadal nie działający (bo nie było części na miejscu). Żeby było śmieszniej na następny dzień przejeżdżając przez Gdańsk wpadłem do serwisu na dworcu głównym naprawa trwała 10 minut (to był jednak tylko głośnik) a pan serwisant jeszcze wyśmiał to że nie rozumie tylko tego że płyta była cała w "topniku" do lutowania
sytuacja wyglądała następująco w mojej noki(e90) pewnego pięknego dnia głośnik odmówił posłuszeństwa, wracając z pracy wszedłem do punktu napraw znajdującego się nieopodal kolejki w oliwie. A więc rozpocząłem konwersacje (z nawet o dziwo jak na tą firmę) miłym panem z obsługi, nie powiem zostałem odpowiednio poinformowany o wszystkim, czyli czasie i koszcie usługi, niestety śpieszyło mi się i powiedziałem że podejdę jutro, lecz w tym momencie wpadła pani "serwisantka".
W zasadzie wykłócając się ze mną i wyrywając mi telefon stwierdziła że nie jest to wina głośnika że na pewno jakiś układ, znikając na prawie godzinę w odmętach tego serwisu co chwilę odkrzykując na moje uwagi o tym że się śpieszę że jeszcze 5 minut. w końcu udało mi się odzyskać mój telefon trochę podrapany przy złączeniach obudowy i nadal nie działający (bo nie było części na miejscu). Żeby było śmieszniej na następny dzień przejeżdżając przez Gdańsk wpadłem do serwisu na dworcu głównym naprawa trwała 10 minut (to był jednak tylko głośnik) a pan serwisant jeszcze wyśmiał to że nie rozumie tylko tego że płyta była cała w "topniku" do lutowania