Teorię zdałam na 1 razem.
I egzamin oblany - zeżarł mnie stres, egzaminator P. Leszek Kaszubowski zrobił wszystko, stworzył przemiłą atmosferą żeby było dobrze. Mój stres był ogromny. Oblałam na łuku.
II egzamin oblany - stres oczywiście nie chciał się odczepić :). egzaminatorka Pani
(pieczątka nr 168) b.sztywna, ale profesjonalna. Moja wina, zgłupiałam przy parkowaniu i to już jadąc do PORD-u.
III egzamin pozytywny, jeździłam godzinę, stres dalej trzymał się mojej głowy. Egzaminator P. Krzysztof Nowak, szybciej powinien wydawać polecenia.
Rada dla wszystkich - poradzić sobie ze stresem i nic więcej.
Uważam, że opinie na temat egzaminatorów to mity, nie słuchajcie ich. Niezdane egzaminy były u mnie spowodowane stresem, a nie tym że jeździłam lepiej czy gorzej. Trzymam za wszystkich kciuki i życzę powodzenia

p pierwszym oblanym egzaminie powinnaś dać sobie spokój z prowadzeniem pojazdów mechanicznych, zaoszczedziłabyś sobie i prawdziwym kierowcom nerwów, wy dziurawce nie nadajecie się do jeżdżenia !!