relacja
z poradnictwa rodzinnego na morenie.....ale sie usmialam..kobitka baardzo oniesmielona a my? o mal nie parsknelismy smiechem jak powiedziala ze w naturze człowieka lezy ssanie....( chodzilo o piers matki) .hahaha glupie skojarzenia w ustach tej pani brzmialo to niezwykle zabawnie..poza tym to panowala czesto glucha i krepujaca cisza ale tej pani nie chodzi o to zeby z nia rozmawiac..ma wykute na pamiec regolki, wykresiki z 78 roku..przynajmniej sie posmiac mozna ale dopiero po wyjsciu..az mnie brzuch boli...od smiania