dziewczyny, zastanawiam się gdzie kupić napoje i soki ? Bo moja znajoma mowi ze w Selgrosie sie nie opłaca, podsuneła mi propozycję kupna w hipermarketach przy tzw. ,,promocji''
a Wy forumki gdzie kupujecie ?

w lidlu sa nawet dobre i tanie

myśmy kupili w makro, wyszło taniej niż gdzie indziej.
ale pewnie zdarzają się megakorzystne promocje w marketach, tylko trzeba mieć czas na ich śledzenie...

Chętnie bym Ci coś doradziła,ale sama nie kupuję w hipermarketach itp.Moja mama pracuje na kierowniczym stanowisku w sklepie i mi wszystko łącznie z napojami załatwia po hurtowej cenie,także mam tą wygodę:)Ale tak jak mówisz jest dużo hipermarketów gdzie sa promocje na soki itp.Śledź na bieżąco,oprócz tego macro..:)
Powodzenia!!

dzieki dziewczyny,
tez właśnie tak myslałam że trzeba by poświecic sporo czaaasu aby rozeznać się w ,,promocjach'' dobrze ze jest auto wiec można prawie na spokojnie pojeździc i poszukać, popatrzeć.

no i kolejne pytanie, sierpnióweczki wy juz kupiłyście napoje i soki ? bo ja się chce przygotowac a kupic gdzieś w lipcu

witam.my mamy slub 23,08 i napoje i wodeczke bedziemy kupowac 22,08 dzien przed slubem.Bez sensu wczesniej bo to od razu ze sklepu trafi na sale weselna.po co dwa razy wnosic znosic.tak bedzie latwiej i wygodniej.gdzie to magazynowac i pokoje zagracac:)

ja kupie w sierpniu zeby nie magazynować tego przez tyle czasu

My kupilismy soki w Realu. Napoje w Kauflandzie i troche chcemy jeszcze dokupic, jutro jedziemy do hurtowni na Puckiej w Gdyni.

soki kupowaliśmy w reala hortex, tymbark co jakis czas były promocje na inne smak musisz pilnowac bo nawet 1 zł mozna na kartonie zaoszczedzic bo moim zdaniem kuic tańszy sok a jakosciowo gorszy to nie na tym polega

Kupiliśmy w makro i to z dużym wyprzedzeniem. Nie wyobrażam sobie biegania po supermarketach dzień przed ślubem - i tak będziecie mieli sporo spraw do załatwienia i dopilnowania w przeddzień wesela...

no też tak myślę... tego typu zakupy w ostatnich dniach przed ślubem to moim zdaniem przysparzanie sobie niepotrzebynch nerwów...
ale może ja tak to widzę, bo nie cierpię zakupów szczególnie w hipermarketach ;)