głupota czy złośliwość?
Auto z 2009r, ledwo przekroczylo 100tys., jezdzi jak nowe, ale przegladu nie przeszlo z powodu mokrego amortyzatora z tylu. Wczesniej jezdzilem do nich innym autem przez 2-3 lata z podobnym defektem i tylko mi doradzano, ze powoli mozna wziac sie za amortyzatory. Tym razem za taka pierdole Pan K. skutecznie pozbawil mnie mozliwosci dojazdu do pracy i skasował 100zł.
Nie wiem tez, po kiego wała podlaczal sie Pan komuterem pod moje auto? Chyba od poczatku szukal Pan dziury w calym.
Jezdzilem tam przez kilka lata - nigdy juz nie wroce.
Nie wiem tez, po kiego wała podlaczal sie Pan komuterem pod moje auto? Chyba od poczatku szukal Pan dziury w calym.
Jezdzilem tam przez kilka lata - nigdy juz nie wroce.