http://www.wprost.pl/ar/356092/Kompromitacja-polskiego-wywiadu-Warszawa-odcina-sie-od-swoich-szpiegow/?pg=0

jednak polski wywiad istniej!!
a już sie bałem, że racje mają ci, co twierdzą, że to przeżytek zimnej wojeny, ubiegłego wieku itd, że żyjemy w czasach post-polityki itp. brodnie

ale moment, moment,
przecież raport Maciarewicza (inna polska kompromitacja) również nam dowiódł, że polscy szpiedzy istnieją...

hm...
a czy istnieję zagraniczni szpiedzy?

skoro my szpiegujemy... Białoruś, Rosją i pewnie jeszcze kilka państw...

to, czy Białoruś, Rosja i inne państwa szpiegują nas?
skoro nasze nieudolne państwo, które znajduje się w stanie agonalnym, które nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa swoim władzom, generałom itd. mogło mieć istotnych szpiergów w szeregach armii białoruskiej?
to jak bardzo może być zinfiltrowana polska struktura?

ktoś kiedyś słyszał, żebyśmy złapali jakiegoś obcego szpiega w ostatnich latach?

a jeżeli nie, to o czym może świadczyć brak takich informacji?

A. szpiedzy obcy w ogóle u nas nie działają
B. szpiedzy obcy działają w Polsce, są jednak rozpracowywani i po cichu usuwani z kraju, tak że żadna informacja do mediów się nigdy nie dostała
C. szpiedzy obcy u nas hasają w najlepsze i mają się dobrze, a my jesteśmy na tyle nieudolni, że nawet ich wyłapać nie możemy

która odpowiedź?

Szpiedzy obcy u nas są zbędni, ponieważ interesy obcych państw reprezentują u nas politycy pewnych opcji, jeżeli zaś zdarzy się jakiś szpieg obcy to jedynie by zamaskować ten pierwszy fakt.