historyjki o porodzie..

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko bez ogłoszeń
Zadziwia mnie brak dobrze rozumianej empatii u kobiet. Na widok mojego brzuszka ( brzuchola tak naprawdę ;) bliższe i dalsze znajome od razu zaczynają mi opowiadać historię swojego porodu lub też różne zasłyszane opowiastki na ten temat. Prócz mamy i teściowej nikogo nigdy nie prosiłam o relację. Chodzi o to że nie wszystkie historyjki są pozytywnie nastawiające, niektóre to istne koszmarki. Dziś wpadłam do pracy na 3 godzinki i zdążyłam usłyszeć kolejne dwie mało pozytywne opowiastki. Cholera jasna. Ja nie powiedziałabym żadnej ciężarnej nic złego bo wiem że takie historyjki tylko potegują strach i obawy. Ale los zesłał mi chyba anioła stróża. Wczoraj zupełnym przypadkiem poznałam położną z wojewódzkiego. To bardzo serdeczna i miła kobieta. Powiedziała że mam przestać analizować cudze przypadki bo każdy poród jest inny i jego przebieg zalezy od wielu czynników. Najważniejsze to być dobrej myśli i nauczyć się dobrze oddychać bo to bardzo pomaga. Kazała też od razu do siebie zadzwonić gdy zacznę rodzić nawet gdyby miałoby to być w środku nocy. Bedzie starała się pomóc jak tylko może...czuję się teraz spokojniejsza i wierzę że spotkanie i rozmowa z nią to coś więcej niż tylko przypadek.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

gosma
fajnie ze spotkalas takiego aniola stróża:)

chodziłaś do szkoły rodzenia? wiesz jak dobrze oddychac?

ja mam zabronioną szkołę:((((

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

no tak kazdy porod jest inny, moj byl taki sobie.... na szczescie szybko sie zapomina ten bol, zaluje tylko ze nie chodzilam do szkoly rodzenia bo oddychanie to faktycznie podstawa, a mi to nie szlo ;) trzymam kciuki za twoj porod!! tylko pamietaj jedz jak najpozniej do szpitala bo tam nie jest fajnie, ja na szczescie czekalam na przyjscie malucha tylko 3h, a sam porod to bylo 10minut

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

takie historyjki mające tylko na celu wywołanie strachu są nie poważne i świadczą tylko o nie dojrzałości tych osób.

Sama byłam kiedyś świadkiem rozmowy jak jedna znajoma powiedziała że nastraszy swoją znajomą jak wygląda poród.

Nie przejmuj się, może jak Ci się jeszcze raz to przytrafi to powiedz że jesteś odpowiednio wyedukowana i nie chcesz tego słuchać.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

chodzę do szkoły rodzenia razem z mężulem. Jak narazie oddychanie wydaje mi się skomplikowane i bez pomocy męża który ma mi narzucać tempo chyba nie bardzo wiedziałabym co robić...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

nie załamuj mnie

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

Dziewczyny olejcie to. Naprawdę nie warto słuchać takich głupot.
Pomyślcie o tym, że moment spotkania z Waszymi skarbami jest coraz bliżej.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

Asiu a czemu nie możesz chodzić? U mnie w grupie były dziewczyny, które nie ćwiczyły, ale wszystkiego słuchały. Jedna to nawet przychodziła na zajęcia z patologii.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

ja też nie mogę chodzić do szkoły rodzenia a bardzo bym chciała...musze niestety leżeć i wychodzenie z domu to tylko jest dopuszczalne na wizyty do lekarza :(

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

gosma mnie też męczą wszyscy takimi opowiastkami! Najgorsza była jakaś dziewczyna z tego forum która po mojej wypowiedzi na temat mojego lekarza napisała do mnie na gg że ten lekarz przyczynił się do śmierci dziecka jej koleżanki bo nie zauważył na usg pępowiny zawiniętej na około szyi ;/ Od razu spanikowana pobiegłam do innego lekarza po czym poszłam do "tego" lekarza. Okazało się że ten lekarz od bardzo dawna nie pracuje na porodówce w szpitalu i że ma świetną opinię wśród innych lekarzy!!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

"Na pocieszenie" dodam, że historyjkami w podobnym stylu tylko, że na temat Waszych pociech będziecie raczone także po urodzeniu.
"życzliwe" osoby będą Wam opowiadać o chorobach i przypadłościach dzieci o których gdzieś tam słyszeli...
Tak więc: OLEJCIE TO !!!
Kierujcie się własnym rozumem i opiniami osób którym ufacie ;)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

jak dobrze że ja tekich ,,miłych" ludzi nie spotykam:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

Mi sie wydaje, ze to po prostu jest ze złości. Moja dobra koleżanka powiedziała mi jak jeszcze nie byłam w ciąży, ze jej poród to koszmar. gdy zapytałam się jej teraz to nic mi nie chciała powiedzieć. I tak właśnie powinna zachować sie znana nam osoba a nie straszyć opowieściami od koleżanki koleżanki i pewnie zdarzyła jeszcze 5 razy przekręcić..

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

Nie przesadzacie? Ja uwielbiam drastyczne historyjki szpitalne, większość kobiet o tym lubi rozmawiać (dowód - jak zbiorą się trzy, to po 15 minutach jest to temat wiodący). Rozumiem, że ciężarówki zawsze trochę histeryzują, ale żeby robić jakieś afery z tego, że ktoś opowiedział o jakimś drastycznym porodzie? To nie macie swoich rozumów i nie umiecie ocenić prawdopodobieństwa powikłań?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

moje znajome też na wieśc o ciązy i o planowaniu naturalnego porodu zaraz krzyczały abym brała cesarkę na życznie! a ja wiedziałąm czego chce i że moja dzidzia urodzi się siłami natury:) i warto było:)) grunt to wierzyć że bedzie dobrze i że poród to najnaturalniejsza sprawa na świecie.
a co do oddychania -dzielnie cwiczyłam na zajęciach w sr a nawet wdomu:) a na porodówce miałam świadomośc, że cały czas oddycham "nie tak" :P ale TAK właśnie było mi wygodnie:) no ale o głębokich oddechach dla dzidzi pamiętałam:))

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

Ja mam złe wspomnienia z pierwszego porodu.Niby cesarskie cięcie to pikuś ale jak na drugi dzień dostałam krwotoku wewnętrznego i to dopiero był kaszmar!Ból chyba gorszy niż przy naturalnym porodzie.Macica zamiast się kurczyć to powiększyła mi się ale całe szczęście że lekarze szybko zaczeli działać i nie usuneli mi macicy i dzięki temu mogę mieć drugie dziecko.Mam nadzieje że ten drugi mój poród będzie lepszy od pierwsego.Jak się ma cięcie cesarskie to przy drugim porodzie tak samo będzie cesarka ale nie zawsze to zależy od wagi i długości dziecka.Chciałam rodzić naturalnie i wiedzieć jak to jest ale niestety nigdy się tego nie dowiem.Moje znajome też mi mówiły że bóle i poród naturalny jest straszny ale się tym nie przejmowałam.Więc nie przejmujcie się gadaniem innych osób bo strach wam przy porodzie nic nie da.Życzę wam spokojnych i dobrych wspomnień z porodu.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

Każdy poród jest inny jedne kobiety się męczą po pare godzin a inne rodzą w ciągu godziny.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

tak czy siak, nie widze powodu do tego zeby straszyc inne przyszłe mamy jakimis głupimi historyjkami jak to im bardzo było zle i ciezko. ja juz teraz boje sie porodu a co bedzie jak bede w 9mcu ? nawet nie chce o tym myslec...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

palla86.Moja opowieść jest prawdziwa i nie mam zamiaru nikogo straszyć.Straszenie to dziecinada.Nawet nie wiem co to są bóle porodowe bo ich nie czułam.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

no rozumiem, ale nie wiem jaki cel maja te stare baby co gadają? ty sie po prostu dzielisz z nami tym co spotkało ciebie, a one co maja na celu ? :) moze to samo.. nie wiem...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

palla86.Ja też tego nie rozumiem czemu stare baby tak mówią i co im to daje.Dla mnie to są bzdury co gadają.Więc nie słucham takich historyjek bo mnie one śmieszą.Każda kobieta przechodzi inaczej poród.Jedna lepiej a druga gorzej.Więc najlepiej olać te osoby co takie głupoty gadają i nie przejmować się oraz być dobrej myśli co do porodu.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

prawodłowe oddychanie przepona to podstawa - mniej boli i poród sie skraca
A jednak Anioły jeszcze chodza po tym świecie........!!!!!!!!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

dziewczynki radze Wam zrobic usg jamy brzusznej po porodzie..... czesto podczas ciazy robia sie kamienie w pecherzyku zolciowym...u mnie tak wlasnie bylo i doszlo do ostrego zapalenia trzustki...malo sie nie przekreciłam takze naprawde warto zrobic!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: historyjki o porodzie..

do dziewczyn które nie mogą chodzić do szkoły rodzenia- jeśli powiecie o tym w szpitalu wierzę że położne pokażą wam jak należy oddychać. Chodzi o to że nabiera się powietrza ' do brzucha' a nie do klatki piersiowej. Wdech nosem a wydech ustami. Podczas oddychania powinno się poczuć te mięsnie które czasami bolą nas gdy się śmiejemy. Aktywujemy je również w czasie parcia. Jeżeli macie możliwość wysłania męża do szkoły rodzenia to niech on pochodzi na zajęcia z oddychania. Poobserwuje właściwy sposób oddychania, nauczy się narzucać tempo nabierania i 'puszczania' powietrza w różnych fazach porodu. W końcu po to ich mamy żeby nas wspierali.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

gdzie kupię piłeczki do basenu "suchego" (20 odpowiedzi)

jak w temacie , na allegro widziałam ale z gdańska nie znalazłam ; czy widziałyście gdzie w...

Jaki rower miejski kupic? (24 odpowiedzi)

Chcę kupić rower miejski, ale nie wiem co wybrać, bardzo podobają mi się w kolorze białym. Chcę...

echo serca płodu-gdzie w Gdańsku? (30 odpowiedzi)

Czy orientujecie sie, gdzie poza Invictą, zrobię badanie echo serca płodu? Co prawda mam...