rumień zakaźny w przedszkolu

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko
Dziewczyny!U mojej córki w przedskzolu panuje rumień zakaźny, jako, że jestem w ciązy mam pytanie - czy to jest choroba groźna dla płodu?czy któraś z Was miała z tym do czynienia?pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

Czy jest tu jakiś lekarz?...

Przepraszam, ale uważasz, że dla swojego i przyszłego dziecka bezpieczeństwa powinnaś o takie rzeczy pytać na forum? No pomyśl trochę..
Już nie mówię o specjalnym bieganiu do lekarza, ale od czego jest chociażby telefon??
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

To niezbyt dokuczliwa choroba wirusowa. Rzadko prowadzi do powikłań i może przebiegać bez żadnych poważnych dolegliwości. Występuje o każdej porze roku, ale najczęściej pojawia się wiosną.

Rumień zakaźny (zwany także chorobą zaczerwienionych policzków) przytrafia się zazwyczaj pociechom w wieku 212 lat. Dziecko zaraża się drogą kropelkową, np. od chorego kolegi w trakcie wspólnych szaleństw, wymiany zabawek i innych przedmiotów. Wirus może się także przenieść przez ślinę podczas jedzenia tą samą łyżeczką, albo picia z jednego kubeczka lub przez tę samą słomkę.
Koronkowa wysypka
Po 12 tygodniach od kontaktu z chorą osobą, u zakażonego smyka pojawiają się pierwsze symptomy rumienia zakaźnego: niewysoka gorączka, czasem osłabienie i bóle głowy. Głównym objawem choroby jest jednak bladoróżowa wysypka w kształcie koronki albo girland. Najpierw pojawia się na twarzy (głównie na policzkach, dlatego chore dziecko wyglada tak, jakby ktos je mocno po nich poklepał). Czółko i okolica między ustami a noskiem pozostaje jednak gładka, niezmieniona. Dlatego rumień przypomina nieco kształtem motyla. W ciagu 12 dni wysypka rozprzestrzenia się na ramionka, tułów, pośladki oraz uda dziecka. Lekarze ogladając ją, zwykle mówia, że to taka ładna, koronkowa wysypka. Zmiany na skórze nie bolą i nie swędzą. W żaden sposób nie są więc dla dziecka dokuczliwe. Zazwyczaj po tygodniu (a najpóźniej po 10 dniach) wysypka sama znika. Może się jednak zdarzyć, że nawet po paru tygodniach pojawi się ponownie. Sprzyjają temu określone okoliczności zwłaszcza ciepła kąpiel, przebywanie na słońcu (opalanie się), nacieranie skóry oraz sytuacje, gdy dziecko się spoci lub czymś bardzo zdenerwuje. Bardzo rzadko, i to raczej u starszych dzieci, przy rumieniu zakaźnym może pojawić się zapalenie stawów (dotyczy to przede wszystkim stawów łokciowych i kolanowych), które trwa dłużej niż wysypka. Zapalenie stawów objawia się bolesnym zaczerwienieniem okolicy stawów. Zwykle nie daje się jednak mocno we znaki i mija bez śladów po ok. 3 tygodniach.
Zdecyduje lekarz
Jeśli zauważysz u smyka rumieniową. koronkową wysypkę, zgłoś się do lekarza. Pediatra zbada dziecko i dokładnie obejrzy jego skórę. To zwykle wystarczy do rozpoznania rumienia zakaźnego. Badania z krwi lub moczu nie są więc konieczne. Przez kilka dni chory malec powinien pozostać w domu. Ponieważ chorobę wywołuje wirus, antybiotyki są zupełnie zbędne. Wystarczy podawać dziecku lekkostrawne posiłki, z dużą ilością naturalnych witamin, które są zwłaszcza w świeżych owocach, warzywach oraz sokach. Gorączkę obniży paracetamol (można go aplikować w syropku, kropelkach lub czopku), podawany co 46 godzin. Nie smaruj niczym wysypki. To zbędne, bo przecież wcale nie dokucza ona dziecku. W przypadku zapalenia stawów małemu pacjentowi pomogą leki przeciwzapalne i łagodzące ból.

Nie ma skutecznego sposobu zapobiegania rumieniowi zakaźnemu. Osoba chora zaraża już na ok. 7 dni przed pojawieniem się pierwszych symptomów choroby. Nie ma też na nią skutecznej szczepionki. Na szczęście rumień zakaźny jest niegroźny i przechorowanie go pozostawia trwałą odporność na całe życie.

Dmuchaj na zimne!
Jeżeli w dzieciństwie nie chorowałaś na rumień zakaźny, a teraz spodziewasz się dziecka, postaraj się unikać kontaktu z chorymi na rumień malcami. Jeśli zarazisz się wirusem, może on przedostać się do płodu i spowodować pewne komplikacje (np. niedokrwistość).
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

u mojej corki w przedszkolu tez jest rumien zakazny ale tylko i wylacznie na zyczenie "debilnych " rodzicow przyprowadzaja dzieci chore do przedszkola bo mysla ze rumien zniknal po 2 dniach (oczywiscie to ich tlumaczenie bo na zwolniebie nie chca isc) powinno sie dziecko trzymac 2 tyg w domu. Dlaczego ludzie jestescie tacy nie odpowiedzialni juz nie o to chodzi ze wasze dzieci zarazaj inne ale o to ze powiklania po rumieniu sa zdecydowanie gorsze. Kurcze zawsze mnie to wkurza jak rodzice przyprowadzaje chore dzieci - nie szkoda Wam ich? lepiej zeby sie meczyły?
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

u nas w przedszkolu to samo a w którym moze jesteśmy z jednego przedszkola
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

Żona pracuje w przedszkolu.
Jak się nasłucham w jakim stanie dzieci są przyprowadzane to zastanawiam się nad niesprawiedliwością życia, w którym wiele ludzi stara się świadomie o dziecko w czasie gdy głupcy płodzą się jak króliki..
Sorry, może za mocno..

Sami też majątek wydajemy na lekarstwa dla siebie jak coś żona przyniesie z przedszkola.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

wcale nie za mocno, tylko prawde ja sie z nia zgadzam. Przedszkole w gdyni redlowie ale mysle ze w wielu jaes podobnie niestety
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

Powiedz o tym wirusie swojemu ginekologowi powinien ci powiedzieć co dalej robić, możliwe, że będziesz chodziła na usg nawet 4 razy w miesiącu jeśli okaże się, że się zarazilaś , badania na obecność parvowirusa b19 robią w szpitalu na polankach, koszt dość duży (z tego co pamiętam ok 200-300zł).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

Ja zaraziłam się tym w ciąży, nie miałam niestety żadnych objawów. Dopiero po szeregu różnych badań na patologii na klinicznej okazało się, że to właśnie ten wirus. Może on spowodować anemię i obrzęk u płodu a u matki wielowodzie. Jest duże prawdopodobieństwo, że masz juz odporność na tą chorobę, bo występuje głównie w dzieciństwie, a w trakcie ciąży jest też szansa że łożysko zatrzyma wirusa. Ja niestety miałam strasznego pecha, okazało się, że odporności nie miałam a łożysko wirusa przepuściło, ale tak na szczęście rzadko się zdarza więc bądź dobrej myśli :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

czy Twoje dziecko urodziło się zdrowe?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

ja pracuję w przedszkolu i rumień panował u mnie w grupie w czasie kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży...
Jest badanie które wskazuje czy masz odporność Jak ktoś wyżej pisał bo chyba b19 (a może b16) nie jestem pewna poszukam.. Ja je robiłam w lab brusa .KOszt to 80 zł na sprawdzenie odporności czyli stare zachorowania, 120 zł na świeże zachorowanie. Przy tym badaniu materiał jest wysyłany za granicę tylko raz w tygodniu (poniedziałki) i na wyniki czeka się kilka dni
Większość dorosłych przechorowała rumień w dzieciństwie nawet o tym nie wiedząc - to jest pocieszające! warto przy podejrzeniu rumienia u dziecka skonsultować to z lekarzem właśnie po to żeby wiedzieć, że już "po"
Rumień zakaża na kilka dni przed pojawieniem się objawów i do 10-14 dni od wystąpienia objawów. (informacje z 1 ręki od kilku lekarzy z różnych przychodni - dopytywałam telefonicznie - na oddziale zakaźnym szpitala na zaspie włącznie) U mnie niestety rodzice uznając że choroba jest "niegroźna i lepiej żeby dzieci ją przeszły w dzieciństwie" przyprowadzali dzieci na 2-3 dni od zauważenia wysypki na twarzy(bo że niby jak zniknęła to znaczy że już zdrowe - gdzie to oczywiście guzik prawda). Na moje usilne prośby żeby dziecko przytrzymać w domu, bo jestem w ciąży i jest to dla mnie bardzo groźne, jeden z ojców przyniósł mi zaświadczenie wydane przez lekarza (w czasie kiedy owo dziecko przebywało w przedszkolu) że dziecko jest zdrowe... I co miałam zrobić? W tym samym czasie rumień pojawił się także u mojej córeczki, więc zwolnienie było bezsensowne.. Na szczęście w moim przypadku okazało się, że ja na rumień odporność juz miałam.
Ciężarne w 1 trymestrze niewiele mogą zrobić... Wóz albo przewóz, że się tak brzydko wyrażę... Tylko trzymać kciuki żeby było dobrze. W późniejszych etapach trzeba kontrolować prawidłowy rozwój płodu poprzez częste wizyty u lekarza i usg
Jeżeli możesz sobie pozwolić na to żeby przetrzymać dziecko w domu przez ok 3-4 tygodnie kiedy fala zachorowań przejdzie, to masz farta. Ale może się też niestety okazać, że twoje dziecko już jest chore tylko nie ma jeszcze objawów.
Na koniec jeszcze raz przypomnę to co kilku lekarzy mi powtarzało: zachorowanie na rumień u dorosłych jest naprawdę znikome...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

Pragnę zauważyć, iż gdy pojawia się wysypka to dziecko już nie zaraża. Do zarażenia może dojść do dwóch tygodni przed pojawieniem się objawów jak w przypadku ospy, bowiem choroba najpierw rozwija się bezobjawowo niestety
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

Z tego co wiem rumieniem zakaźnym zaraża się przed wystąpieniem objawów.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

Myślisz że lekarz ;siedzi; na tym forum?

Po co ,tu wielu skończyło wydział lekarski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

u mnie skończyło się tragicznie, ale nie ma się co bać na zapas. Idź do lekarza i koniecznie zrób badania czy juz chorowałaś, bo jeśli tak, to nie masz się czego obawiać, powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

hm to teraz ja już zgłupiałam, moje chłopaki właśnie przechodzą rumień. Tydzień temu trochę wysypało młodszego,ale nie tak typowo,pediatra podejrzewała rumień,ale nie na 100%. Od wczoraj starszy ma "motyla" na twarzy, lekarka stwierdziła,że wygląda książkowo; czyli młodszy też na 100% miał rumień.
Tyle tylko że lekarka,którą naprawdę bardzo cenię,lekarz z dużym doświadczeniem, powiedziała,że mogę starszego jutro puścić do przedszkola,bo jak już pojawia się wysypka,to dzieciak przestaje zarażać,kogo miał zarazić to już zaraził przez ostatnie dwa tygodnie. w necie też jest sporo takich artykułów,więc dziwią mnie opinie waszych lekarzy i zastanawiam się co mam zrobić. oprócz zaczerwienionej buzi nie ma żadnych objawów (gorączki, osłabienia, kataru itp).
I nie chodzi o zwolnienie,bo ja i tak jestem w domu,tylko o to czy trzymania go teraz w domu ma rzeczywiście sens...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

przy ospie tez nie ma goraczki a jest bezwzgledny nakaz siedzenia w domu mimo tego ze nie zaraza bo powiklania po ospie sa ciezkie i to samo dotyczy rumienia, twoje dziecko twoja decyzja...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

Petra:
Rumień zakaża na kilka dni przed pojawieniem się objawów i do 10-14 dni od wystąpienia objawów. (informacje z 1 ręki od kilku lekarzy z różnych przychodni - dopytywałam telefonicznie - na oddziale zakaźnym szpitala na zaspie włącznie)
należy ograniczyć w najbliższych dniach rozpowszechnianie sie choroby
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

jest szansa 1 na milion że dorosla osoba zarazie się szkarlatyną od dziecka prędzej złapie anginę :) tak mi bynajmniej powiedziała pani doktor bo też już przechodziliśmy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

Lenka do ktorego przedszkola w Redłowie chodzi Twoje dziecko??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

zostawiłam młodego w domu, na wszelki wypadek gdyby miał dostać gorączkę,chociaż na razie,całe szczęście,nic się nie dzieje.
Ale przekopałam internet i naprawdę nie znalazłam żadnego info że dzieciak,ma siedzieć 2 tyg w domu jak przy ospie albo że rumień daje jakieś powikłania (u dorosłych i kobiet w ciąży owszem,ale nie u dzieci). no nic, na razie siedzimy,zastanowię się co dalej.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

u nas tez była tylko wysypka , bez gorączki itp - mlody siedział w domu 5 dni choć spokojnie po 3 moglam go puścić do szkoły ...jednak wysypka była trochę widoczna i zaostał w domu - napewno 5 dni w domu wystraczy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

Okres wylęgania wynosi od 4-14 dni. Zarażać się można tydzień przed pojawianiem się wysypki do paru pierwszych dni jej trwania.
http://www.urwis.pl/dzieci/139.html

Zakaźność: chory zaczyna zarażać na tydzień przed pojawieniem się pierwszych zmian na skórze (czyli krótko po tym, jak sam stał się posiadaczem wirusa) oraz przez kilka pierwszych dni po pojawieniu się wysypki.
http://babyonline.pl/maluch_zdrowie_artykul,7106,1.html

Chore dziecko zaraża otoczenie na tydzień przed wystąpieniem wysypki i przez pierwsze dni jej trwania.
http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/archiwum/6550_rumie%C5%84_zaka%C5%BAny_inne.html

Leczenie
Nie ma leczenia jako takiego, ale dzieciom, u których wystąpią zaburzenia immunologiczne lub przewlekła niedokrwistość podaje się immunoglobulinę. Można też podawać leki, które łagodzą swędzenie. Chorego należy również odizolować od otoczenia średnio na 7 dni.
http://www.biomedical.pl/choroby/zakazne/rumien-zakazny-539.html
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

U mnie też w okolicy panował i podejście oczywście takie jak zazwyczaj, ze choroba łagodna, brak powikłań itp więc wszystkie dzieci normalnie chodziły do szkoły. Nikomu nawet nie przyszło go głowy, że mogą zarazić tym świństwem jakąś kobietę w ciąży ;/
widizlam już dzieciaki z różyczką i ospą, półpaścem biegające tu i tam - niektórzy nie mają za grosz wyobraźni
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

ale w sumie większość chorob zakażnych zarażą przed pojawieniem się wysypki więc kto miał się zarazic to i tak się zarazi niestety ...różyczkę czy rumień można przejść nawet nie wiedząc o tym , jedynie ospa /szlarlatyna to już trzeba zostać w domu wg mnie
sama mialam rumień (myślalam ze to uczulenie mam jakieś ) ale kapnęlam się dopiero kilka tygodni pózniej jak zachorował mój syn ...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

jasne, że tak i rozumiem, że czasami człowiek jest juz chory i zaraża a sam jeszcze o tym nie wie i do takich ludzi nie można mieć pretensji ale są też i tacy, którzy mają wszystko w nosie bo 'nei mogą wziać zwolnienia'. Znam rodziców, którzy puszczali dzieci z wszawicą do szkoły i też nei widzieli w tym nic złego ;/

Do autorki wątku - mam nadzieję, ze wszystko będzie ok, trzymam kciuki ale uważam, że powinnaś iść z tym do lekarza
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

moja corka chodzi do przedszkola 24 na korczaka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

jejciu myślałam juz, że nie dam się "ponieść" zarażającym tematom, ale: To nie jest tak, że "kto miał się zarazić to już się zaraził". Każdego dnia może przyjść do grupy dziecko po chorobie, którego w minionych dniach nie było. Zarażanie przed wystąpieniem objawów jest nieumyślne, ale kiedy się wie co dziecku dolega to jest to świadome i umyślne narażanie zdrowia innych dzieci i personelu! Przyprowadzanie dziecka które może jeszcze zarażać niestety ale może w sposób znaczący wydłużyć czas "epidemi" w grupie i w całym przedszkolu. Niekiedy rodzic sądząc, że jest to choroba (ta czy inna) niegroźna i że dziecko musi ją odchorować, nie zdaje sobie sprawy z tego że akurat w danym momencie ktoś inny ma obniżoną odporność (po chorobie) czy tak jak ja: że nauczycielka jest w ciąży albo ma własne małe dzieci w domu (i większość przedszkolnych bakcyli niestety przenosi chociażby na własnych ubraniach). Choroby zakaźne SĄ ZAKAŹNE i mogą, chociaż nie zawsze muszą, wywoływać masę komplikacji...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

Dodam jeszcze, że nie tylko ja byłam w czasie epidemii rumienia w ciąży. Były też matki innych dzieci w grupie, które niekiedy decydowały się na to żeby przez miesiąc przetrzymywać swoje zdrowe dziecko w domu z obawy o przeniesienie tej groźnej w ciąży choroby, bo chore dzieci były przyprowadzane..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

nie,no ok, ja nie mam zamiaru specjalnie zarażać innych dzieci itp. ale naprawdę mi pediatra powiedziała,że jak dostał wysypkę w środę wieczorem, na wizycie byliśmy w czwartek,to w piątek mogę go puścić,bo już nie zaraża. W końcu nie poszedł,bo rzeczywiście niektóre źródła mówią,że przez kilka pierwszych dni może jeszcze zarażać,ale to doczytałam już dzięki Wam w necie, tak bym go pewnie puściła,bo nie ma dużych zmian ani innych objawów. Ale wysypka może pojawiać się i znikać przez kilka tygodni,więc tyle to chyba nie musi być odizolowany. Ja wiem,że są rodzice którzy na siłę chore dziecko wypychają do przedszkola,ale jak wysypka pojawi się dzieciakowi znowu po 2 tyg. to już zarażać nie będzie,mimo że pewnie będzie wyglądał na chorego, podejrzewam że pediatra też by mi wystawiła zaświadczenie że dziecko zdrowe w takiej sytuacji (chociaż to tylko hipotetycznie bo u nas nie ma takiej zasady)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

na glupote ludzka nie ma rady, dopiero jak ktoremus dziecku stanie sie cos w wyniku powiklan po rumieniu bo rodzicom sie nie chcialo dziecka w domu trzymac, tv to naglosni to dopiero wtedy mamuski beda lamentowac bo tak to wiekszosc odda dziecko byle miec swiety spokoj i co z tego ze zarazi inne nie moje, nie moje dziecko nie moj problem ... wiem wiem teraz zaczna sie super komentarze...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

Lenka, a Twoje dziecko duzo choruje/chorowalo w tym przedszkolu? Jak w ogole oceniasz przedszkole? Sorry ze nie na temat, ale chce tam core poslac w przyszlym roku.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

Petra ja absolutnie nie mam nic do Ciebie :) Wypowiadam się na temat przyprowadzania do przedszkola dzieci z chorobą zakaźną (nawet o tak lekkim z reguły przebiegu)
W tamtej sytuacji w której byłam mi też rodzic przyniósł zaświadczenie od lekarza że dziecko jest zdrowe i właśnie dlatego dzwoniłam po innych lekarzach się upewniać kto ma rację. (tam akurat była kompletna zlewka i lekceważenie, bo rodzic zostawił mi dziecko w grupie i poszedł do lekarza sam bez dziecka i wrócił z zaświadczeniem że "dziecko jest zdrowe"). A ja miałam związane ręce, bo nie mam możliwości podważyć zaświadczenia nawet w tak ekstremalnej sytuacji że wiem doskonale, że lekarz dziecka nie widział...
Najbardziej wiarygodne informacje myślę, że z oddziału zakaźnego: izolować przez tydzień.
I też nie rozumiem dlaczego lekarze wyrażają zgodę na powrót dz. do przedszkola. Ta od "lewego" zaświadczenia też podobno twierdziła że od wystąpienia objawów juz nie zaraża. 3 innych lekarzy z którymi rozmawiałam twierdziło że zaraża jeszcze ok tydzień po wystąpieniu wysypki na policzkach.

Swoją drogą moi rodzice nigdy nie słyszeli o żadnym rumieniu. nie wiem czy w naszym pokoleniu on w ogóle był diagnozowany
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

aniaa moja mloda chorowala najbardziej w 3 latkach,pozniej tak ok 2 razy w roku. Z przedszkola jestem zadowolona dojezdzam az z dabrowy jesli chcesz wiedziec weicej szczegolow pisz na lenalena@poczta.onet.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: rumień zakaźny w przedszkolu

dzięki Aga za informacje,bo ja po rozmowie z moją pediatrą,co do której naprawdę nie mam zastrzeżeń, miałam inne wyobrażenie o tej chorobie. W takim razie w przyszłym tygodniu też go nie puszczę (tym bardziej,że mają zajęcia w innym przedszkolu, gdzie może dzieciaki jeszcze nie chorują)
moja mama też nie słyszała wcześniej o rumieniu (i ja w sumie też nie, do teraz :/)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

szkoła Montessori - ktoś miał styczność? (57 odpowiedzi)

Chciałam poprosić o opinie osoby, które mają/znają dzieci uczęszczające do szkoły (nie...

Pomysły na tegoroczne prezenty : (43 odpowiedzi)

Jakie są wasze tegoroczne pomysły na prezenty - dla męża/chłopaka, mamy, ojca, teściowej. teścia,...

ciąża a żelowe paznokcie (13 odpowiedzi)

Witam koleżanki......czy wiecie o jakiś przeciwskazaniach do robienia sobie żeli w trakcie...