Re: ile zarabia się na poczcie??
ja pracuje drugi miesiąc na razie jako asystent na pełnym etacie na wiosce gdzie jestem przyuczany do roli naczelnika, dają min krajową, jednak jeśli chodzi o rozliczenie kasy, listonoszy itp. to zgadzam się, jest masakra. Prace zaczynam o 7.30 a zdarza się że kończe o 19, na razie jestem tylko asystentem, ale jak zostane sam, a zostane za miesiąc, to będę kończył o 20. Płaca jak na tyle godzin mizerna, do tego dochodzi stres, musisz zająć się okienkiem, czyli sprzrdażą, przyjmowaniem klijentów itd., później przyjmujesz poczte tj. paczki, listy, gazety, wydajesz przekazy listonoszą, gdy już jest się sam, trzeba wprowadzić do systemu gazety, i zrobić zwroty starych, jak się z wszystkim uporasz, to robisz rankingi, tj. skuteczność doręczania, mat, itp. gdy listonosze wracają, jestem zasypany listami i paczkami, które szybko dziele, rozliczam listonoszy, tj paczki listy i przekazy, tworzeworki które idą drugim kursem, przyjezdza poczta, dajesz wykaz, podliczasz kase itp. co najgorsze przez cały dzień siedzisz i sprawdzasz co chwile poczte internetową i odpisujesz coś komuś, lub wysyłasz. Szczerze, biorę 4 kanapki, które zjadam przyjmując klijętów, bo przerwy nie ma. Jest źle! ale i tak lepszej pracy nie znajdę a tytułem mgr mogę sobie tyłek podetrzeć! Pozdrawiam hardkorów, którzy chcę iść do malych jednoosobowych urzędów, gdzie naczelnik robi wszystko sam!!!
2
3