Re: mój muzyczny kącik
"Nasze seanse raczej nie wygladaja."  hehe
Pani Aniu, pamiętam moje seanse(z moim "nibymężem" :) kładliśmy dzieci spać, przygotowywaliśmy łakocie, piwko, ja winko:), siadaliśmy na sofie, włączaliśmy film - i po góra 15 minutach oboje chrapaliśmy :D i tak każdego wieczoru przymierzaliśmy się do filmu:)
ale wtedy dzieci były jeszcze małe i malutkie, wiec kosztowały nas dużo energii :) hahaha
    
    Pani Aniu, pamiętam moje seanse(z moim "nibymężem" :) kładliśmy dzieci spać, przygotowywaliśmy łakocie, piwko, ja winko:), siadaliśmy na sofie, włączaliśmy film - i po góra 15 minutach oboje chrapaliśmy :D i tak każdego wieczoru przymierzaliśmy się do filmu:)
ale wtedy dzieci były jeszcze małe i malutkie, wiec kosztowały nas dużo energii :) hahaha
                                                                                            
            
