Re: Re:
Tam są akurat biali, a nie czarni. Dominikanie. W sumie to tacy kremowi. Może ecri, czy jakoś tak. Nie znam się na kolorach. I o tym też mówili. O tym czy słabość i to co w nas ułomne piętnować, ukrywać, czy wręcz przeciwnie. Godzina gadania, czyli nie powtórzę. Można audiobooka o. Szustaka nabyć. Nazywa się Jonasz. Z tego, co pamiętam to tam o tym jest trochę.
A long strory short.
1. Cały Stary Testament jest o tym, jak najgorsze, właśnie zasługujące na litość ofiary stawały się fundamentem kolejnych rodów narodu wybranego. Zniewieściały Dawid, którego ojciec wstydzil się tak, że chował go w stodole. Ezaf, który wszystko zawdzięczał protekcji matki. Rut, czyli kobieta-nikt, od której w prostej linii pochodzi Maryja i Jezus. I tak dalej i tak dalej.
2. Kain to siłacz, facet z klasą, taki biznesmen z blond-sekretarką w Jaguarze. Abel znaczy pustka. Zwykły pastuch, nieudacznik. Ale jak przyszło co do czego, to Bóg zapytał, gdzie jest Abel? Czyli gdzie w Tobie jest to co małe, wstydliwe, grzeszne i niedoskonałe. Kain odpowiada: nie wiem. Jak każdy. Nie wiem, no zdarza mi się zrobić coś nie tak, ale ogólnie to jestem przecież taki fajny. A Bóg to geniusz. Nie będzie budował na tym, co fajne. To już jest i można to zostawić w spokoju. On pyta: a gdzie masz Abla? Przyjrzyj się paniom z Bodegi. To są właśnie osoby, które do Nieba wejdą szybciej niż niejeden pan perfekcyjny, może nawet "czarny". Bo on powie: nie ma żadnego Abla. A one: tak, on jest tutaj. Ulituj się nade mną.
3. Co do chlania wina, to o.Nowak jest zaleczonym alkoholikiem. Pewnie coś miałby na ten temat do powiedzenia. Jeśli to miała być aluzja do Eucharystii, to nie podejmę tematu.
4. A wczesną wiosną po pracy umysłowej co się pije? Dla mnie większość browarów jest robiona na jedno kopyto i zamula w podobnym stopniu. Specjal jest ok, bo jest wyrazisty w smaku, ekstraktyczny. Nie tak jak przegazowany Lech, słodkawa Warka, czy w ogóle niedobry Żubr. Co do poczucia winy, to my katole wierzymy, że tam jest Bóg. Jako jedyni wpadliśmy na tak odjechany pomysł, że nie mial co robić i stał się jednym z nas. Inni mają co najwyżej proroków albo nauczycieli. I jest pewien dyskomfort w stawaniu przed Nim zmulonym czy na bani. Ale kązdy wierzy, w co tam chce. I tak sobie myślę, że nawet największy nałóg ma w życiu takie sytuacje, kiedy mówi sobie: nie no, w tej a tej sytuacji to przydałoby się, żebym odpuścił picie, umył zęby i zadbał o bystry umysł
5. Ad.1 Po namyśle stwierdzam, że Nowy Testament też o tym jest. Prostytutka Maria Magdalena, zdrajca Piotr, morderca Paweł. Cały Kościół oparty na filarach w postaci zdrajcy i mordercy. Niezły rzut. Bóg staje się człowiekiem i buduje swoją sektę, w której chodzi o miłość na zdrajcy, mordercy i dziwce. No to myślę, że dla fana wódki też ma jakiś specjalny plan. Zawsze możesz Go spytać. Pokój z Tobą. Albo zdrowie, coby nam się dzieci rakiet nie czepiały, z tych co na morzu, nu rąbniom i co tam jeszcze.
4
1