Sobie tu będę wrzucał co mi aktualnie w duszy gra.
Jeśli ktoś ma wenę i swą nutkę, to chętnie jej posłucham.
Mile widziane rozbudowane teksty emocjonalno-psychodeliczne
nawiązujące i zachęcające do słuchania prezentowanego kawałka.
http://w809.wrzuta.pl/audio/2u1kV8wKt7r/

Kontynuacja wątku, zobacz: <a href="http://forum.trojmiasto.pl/moj-muzyczny-kacik-t130207,1,30.html">poprzednią część</a>

Kontynuacja wątku, zobacz: <a href="http://forum.trojmiasto.pl/moj-muzyczny-kacik-cz-2-t560183,1,30.html">poprzednią część</a>

Kontynuacja wątku, zobacz: <a href="http://forum.trojmiasto.pl/moj-muzyczny-kacik-cz-3-t560184,1,30.html">poprzednią część</a>

spacery beda ale 40 minut powoli, statecznie.
Bedzie kroczyl rozgladajac sie i podziwiajac widoki, albo suczki.
Nie moze biegac i skakac.
OOOO wskoczy na lozko.
Moze powinnam go podsadzac?

Czyli 3 tygodnie bez spacerów? C już wie? ;)

Wszystkie lapy przejrzane dokladnie. Stawy sa w idealnym stanie. Zadnej dysplazji. Biodra tez. Sciegna, miesnie w calosci. prawdopodobnie nadwyrezyl sobie cos.
Psa mam oszczedzac przez 3 tygodnie a potem znowu moze szalec.
Przy okazji weterynarz zdiagnozowal moj palec i powiedzial ze nawet rok moge go czuc.

Herman, Inka, Herman, ale Helmut też nieźle brzmi ;)

Vi....Helmut to bardzo zacne imię a zwłaszcza dla chomika:))))
Mikro...miłość potrafi być okrutna;)
Anna...trzeba być dobrej myśli:)

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :)

Mój pies jest wciąż na badaniach. Diagnoza mam nadzieję, że bedzie kolo 19.

inka, znam podobną historię, tylko że ofiarą psiej miłości padła świnka morska, którą kochliwy dog niemiecki zalizał... na amen, niestety...

Mój drugi chomik też był na H, mianowicie Herman się nazywał :) Ale to brat wymyślił, nie ja ;)

Piosenka oczywiście też będzie, o gajowym, ale nie o gajowym Marusze ;)

http://www.youtube.com/watch?v=euuynJNkSRo

Muzyka też jest:)...gitara mnie uwodzi:)
http://youtu.be/9Q7Vr3yQYWQ?list=RDIuy-10Ejck4

Mój chomiczek dostał drugie imię ,teraz jest Henrykiem,zdrobniale Heniuś,chyba bardziej do niego pasuje;):D...jest bardzo ekologiczny bo nie bawią go plastikowe cuda (poza karuzelą) ale ukochał sobie tubkę po papierze toaletowym gdzie się chowa i śpi:)
Przypomniała mi się przygoda mojego poprzedniego chomiczka z suczką sąsiadki.Otóż rzeczona suczka miała ogromny instynkt macierzyński,ściągała do swojego legowiska wszystkie pluszaczki z domu,akurat była na podwórku kiedy moje ,jeszcze małe dziecko trzymało chomiczka w rączkach a suczka widząc takie cudo zapragnęła go ukochać co skończyło się wylądowaniem chomika w jej (duża suczka była) pysku,akcja ratownicza była natychmiastowa,chomik ocalał aczkolwiek był cały obśliniony:D...i to wszystko było z miłości:D
Ps....panie C ,wiem,że to kącik muzyczny ale musiałam poinformować wszystkich o tak ważnej sprawie;)

Wiem, ze to juz tu wklejałam. I to pewnie parę razy. Ale lubie to i właśnie słucham, póki jeszcze mam chwilę:
https://www.youtube.com/watch?v=NzSmOFmbtCw
POza tym, przy okazji zapytam: czy ktoś używa olej kokosowy? I jeśli tak to do wszystkiego jak normalny olej czy jak?

Hubert, dostojne imię :) Niech się zdrowo chowa :)

A ze Skrzypka najbardziej lubię ten utwór :

http://www.youtube.com/watch?v=nLLEBAQLZ3Q

Anna....chomik dżungalsko-dżungarski (mój jest z dżungli stąd dżungalski;) został nazwany Hubertem,tak postanowił najmłodszy:D...koszatka bo pochodzi z kosza;)....ale oczywiście masz rację Mikro:)

inka, wybacz, ale muszę Cię poprawić - powinno być: chomik dżungarski i koszatniczka :)

https://www.youtube.com/watch?v=Vvr8AjT0aD0
Inka2x gratuluję nowego członka rodziny. Imię wymyślone? Kiedyś, jak pisałam miałam swinke morską o wdziecznym imieniu Prosiak.
Dziś wracając ze spaceru spotkałam męzczyznę z psem. Facet ze dwa metry wzrostu, pies tez niczego sobie, bo 60 kg. Okazało się , że ten pies kiedyś znienacka rzucił się w pogoń za wiewiórka. Był na smyczy a trzymajacy go w ogóle nie spodziewal sie tego.Skonczyło sie tak, że właściciel (ten okazały facet) miał pekniętą łopatkę. Więc mój spuchnięty od dwóch miesiecy i krzywy palec to "pikuś".

Czule wspominam moje chomiczki, a szczególnie pierwszego, a w zasadzie pierwszą, bo to chomiczka była :)

Chciałam zakomunikować iż w moim domu od dzisiaj zagościł straszny zwierz zwany chomikiem dżungalskim:D....przy okazji wyboru zwierza byłam świadkiem narodzin małych koszatek (słodkie maluszki) i chomiczków(równie słodkie)...:)))...co za dzień!:D

Niestety nie wiem, jakie ryby tam biorą bo nie łowiłam :) Cały czas biegałam z aparatem i robiłam fotki ;)

Mój mąż by się zastanawiał, jakie ryby tam biorą:-)
A ja mogłabym tam na tym moście siedzieć i patrzeć na piękne widoki, potem spacerowałabym po tej pięknej okolicy.Naprawdę brakuję mi tego.