Re: jak hartować dziecko??
Alicjak tak jak miała katar to też wchodziła,ale może pokolei.Zabawe z hartowaniem zczęłyśmy pod koniec kwietnia,chodzeniem na bosaka po piachu na placu zabaw i plaży do wody wpusciłam ja dopiero w czerwcu-katar taki bakteryjny smierdzacy miała cały czas,ale co rano i wieczór czysciłam jej nos-w ciągu dnia nie miała kataru,jak było zimno albo za mocno wiało to nie pozwalałam jej sie całej zamaczac tylko nóżki chodziłysmy brzegiem morza ok 3-4 km,w drodze powrotnej przechodziłysmy obok tego dużego placu zabaw na przymorzu i jeczcze go zachaczałyśmy na spacery wychodziłysmy po 16,aby nie być na tym najgorszym upale,kiedy padało wyłaniałysmy sie wczesniej w kaloszach biegała po kałużach na dłuższe spacery brałam coś na przebranie-wychodziłyśmy nawet w deszcz,w domu zatrzymywała nas wichura,pod koniec lipca katar ustapił.
We wrzesniu poszła do przedszkola-po przedszkolu zachaczamy wszystkie prace zabaw wiec do domu wracamy 2-3 godziny,czasami zdaza jej sie złapac ten smierdzacy katar ale szybko mija po 3-4 dniach.Rajstopy założyłam jej dopiero w listopadzie,podobnie z kozakami-dopuki miała ciepłe stopy po zdjeciu butów to ich nie zmieniałam,w grudniu rozchorowała sie na zapalenie płuc,ale reke daje sobie uciąc ze to przecz przegrzanie u babci u któej była w weekend babcia tak ma goraco ze woda w kaloryferach sie gotuje,po chorobie szybko doszła do siebie,a spi w zawsze przewietrzonym pokoju-całydzien mam uchylone okna i kaloryfery podkrecone na 2 irecznik mokry na kaloryferach,dużo ludzi pukało sie w czoło jak widzieli nas skaczacych po kałuzach albo w morzu w deszczu lub biegajacych na bosaka ale ja mam to w nosie,ważne ze mam dziecko zdrowe
jak zaczniesz hartowanie to wyrzuc strachy tylko zdaj sie na intuicje i bedzie dobrze
Powodzenia
0
0