jak można sobie skomplikować życie...

Temat dostępny też na forum: Wesele bez ogłoszeń
Maly przykład na to jak sobie można samemu pokomplikowac życie...




Ozenilem sie z trzydziestoczteroletnia ladna i mloda wdówka, która miala równie ladna szesnastoletnia córke. Mój ojciec ozenil sie z moja pasierbica. Od tej pory wszyscy potracilismy orientacje w rodzinnych stosunkach:
Moja zona, czyli synowa mojego ojca jest równiez jego tesciowa. Moja pasierbica zostala moja macocha, a mój ojciec moim zieciem. Nie koniec na tym... Niedawno urodzil mi sie syn, a pól roku pózniej jego stryj, czyli syn mojego ojca. Moja macocha czyli córka mojej zony zostala w ten sposób siostra swojego wnuka, bedac równoczesnie babka swojego brata. Jej syn jest moim bratem, a ja jego dziadkiem. Mój ojciec jest szwagrem swojego wnuka, który jest bratankiem jego syna. Moja zona, tesciowa i synowa mojego ojca jest babka mojego brata. W ten sposób zostalem swoim wlasnym dziadkiem...

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: jak można sobie skomplikować życie...

nieeee, pomieszanie z poplątaniem...

to prawdziwa historia??

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: jak można sobie skomplikować życie...

nie wiem wiperku

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: jak można sobie skomplikować życie...

to mi przypomina fabułę Mody na sukces...tam każdy z każdym...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: jak można sobie skomplikować życie...

i jeszcze coś:



Pani zapytała dzieci kim są ich rodzice i ile zarabiają.
Zgłasza się Ola i mówi:
- Moja mama jest prostytutką. Wychodzi do pracy tylko wieczorem, w domu zawsze jest obiad no i mamy kupę kasy.
Następnie zgłasza się Karol i mówi:
- Mój tato jest policjantem. Zawsze może sobie dorobić na boku, więc nie narzekamy na brak kasy.
W końcu zgłasza się Jasiu i mówi:
- Mój tato jest kierowcą TIR-a i gdyby nie k**wy i policjanci to też mielibyśmy kupę kasy.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: jak można sobie skomplikować życie...

he he, dobre...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: jak można sobie skomplikować życie...

No a to, to już mnie rozwaliło:

Prałatowi Henrykowi ktoś ukradł z klatki ptaszka. Podczas niedzielnej mszy prałat pyta parafian:
- Kto ma ptaszka?
Podnosi się las męskich rąk.
- Nie o to mi chodzi - mówi prałat. - Kto widział ptaszka?
Podnosi się las kobiecych rak.
Prałat wkurzony:
- Nie o to pytam! Kto widział mojego ptaszka?
Wszyscy ministranci podnoszą ręce.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

dobry...i nie drogi dentysta (54 odpowiedzi)

Hejka szukam dentysty dobrego ale żebym nie straciła majątku !!! mam sporo ubytków i pochłonie mi...

ile planujecie wydać na ślub i wesele? (218 odpowiedzi)

znalazłam na forum podobny wątek, jednak tam dziewczyny wypisywały tylko kwoty, a nie o to mi...

Biżuteria ślubna - gdzie kupić? (59 odpowiedzi)

Możecie może polecić miejsce na zakup biżuterii ślubnej, chodzi o srebro?