Re: jak to jest? 2,5 latek w przedszkolu państwowym... a pieluszki?
"jak ja lubię takie mamuśki, które na wszystko mają idealne rozwiązania, a rodzice dzieci, które z jakiegoś powodu, nie są odpieluchowane czy też o zgrozo jeżdżą w wózku, są leniwi i nic im się nie chce ....
A to, że dzieci rozwijają się w różnym tempie i nie każde w wieku półtora roku panuje nad swoimi potrzebami fizjologicznymi jest mało istotne"
A skąd ci przyszlo do głowy, że mam idealne rozwiązanie na wszystko. Wręcz jest odwrotnie, wiele razy miałam wątpliwości, czy robię dobrze. Kilka razy miałam dość i chciałam założyć pieluszkę, bo znowu dziecko mi podłogę zasikało. Ale też wiedziałam, że trzeba konsekwencji i tyle. Bo konsekwencja jest kluczem do sukcesu.
A że rodzice bywają leniwi i im się nie chce... To nie są jakieś moje wymysły, ja to zaobserwowałam wśród znajomych, na placu zabaw... Ja słyszałam argumenty, że mama nie chce biegać za dzieckiem, że nie wiecznie myć zasikanej podlogi. A to, że dzieci się różnie rozwijają, to taki bezpieczny wytrych, pod który wszystko można włożyć. Zdecydowana większość dzieci rozwija się w normie (z pewnymi różnicami oczywiście bo nie chodzi tu o stawiania ram czasowych co do dnia) i tak się je powinno traktować, stawiać wymagania i przede wszystkim kierować, pomagać w ich osiąganiu. Jedno dziecko zacznie siusiac do nocnika w wieku 20 miesięcy, inne w 24 inne 28 i to wszystko jest w normie. Ale dziecko pod koniec trzeciego roku życia rozwijające się prawidlowo w pieluszce albo w wózku to nie jest norma.
Małe dziecko to nie tylko istotka do opiekowania i pielęgnacji, to też człowiek stworzony do nauki przeróżnych rzeczy. A że dla rodzica to wysiłek, trudność? Cóż, taka rola rodzica. Gdy rodzice rzeczywiście starają się pewnych rzeczy nauczyć, są konsekwentni przez dłuższy czas a efektów nie ma, to wówczas rzeczywiście dziecko może się później w pewnych aspektach rozwijać. Ale żeby taki wniosek mieć, to najpierw należy z dzieckiem pracować, starać się a nie założyć z góry, że dzieci się rozwijają w różnym tempie i przyjdzie czas, ze same zaakcentują, że przyszedł już czas na... wpiszcie tu sobie cokolwiek. A właśnie takie rzeczy zauważyłam. To wynika z lenistwa rodziców.
10
4