Multikino to jedna wielka pomylka , ceny biletow drogie, obsluga zadna =[
Jak bylem kiedys w kinie na takim jednym filmie , nie pamietam go zabardzo ,ale zapamietalem jak obsluga podeszla do mnie, mila pani , wiek okolo 38-40 lat i zapytala mnie o film jaki chce wybrac ? :/ helloo, to ja mam wiedziec na jaki ide film? No chyba nie. Ale ogolnie byla bardzo mila i zapropowala mi horror OP 3D, cokolwiek to znaczy :) Na snacku wzialem kolke i byl git. Ogolnie kochalem te kino ,jak bylo jeszcze silver screenem , no nic , pozdrawiam i caluje

"to ja mam wiedziec na jaki ide film?" - nie, pewnie Kubus Puchatek powinien wiedziec.

Jak czytam takie wpisy, to myślę, że albo ludzie nie mają co robić i wypisują na forum jakieś bzdury, byle pisać, albo nie powinni chodzić do kina, tylko mieć w domu telewizor z 1 programem - wtedy nie trzeba wiedzieć, co chce sie obejrzeć, bo nie ma wyboru i nie ma do kogo mieć pretensji.
Ludzie, myślcie, to nie boli!

jakaś pani 38-40 lat?
przecież tam młodzi ludzie pracują w obsłudze. Głównie studenci