jako pacjentka NFZ
Gdyby nie Pani w rejestracji głównej czekałabym 3 miesiące na badanie! Dziewczyna załatwiła mi wizytę z wlasnej inicjatywy-byla bardzo mila i zadzwonila do lekarza w mojej sprawie...oczywiscie tlumaczyla mi, ze to zalezy od lekarza, ale i tak dziekowac moge tylko jej! Nie rozumiem ludzi, ktorzy widza tylko to, ze trzeba czekac i wydzieraja sie nie nie, jakby to one odpowiadaly za cala sluzbe zdrowia LUDZIE TAKIE MAMY PANSTWO I TAKA SLUZBE ZDROWIA!!! TO NIE WINA DZIEWCZYN W REJESTRACJI, ZE MUSZA WYKONAC JAKIES PROCEDURY, ZE JEST KOLEJKA, ZE TRZEBA PODEJSC DO REJESTRACJI GLOWNEJ PRZED WIZYTA... Nasze spoleczenstwo niestety nie ma w sobie nic a nic z tolerancji i wyrozumialosci, tylko narzekanie. A odpowiedzcie sobie panstwo sami na jedno podstawowe pytanie:CZY TE PANIE TO MINISTROWIE ZDROWIA WE WLASNEJ OSOBIE CZY MLODE DZIEWCZYNY, KTORE CHCA PRACOWAC I PRACUJA CIEZKO, CZESTO LACZAC PRACE ZE STUDIAMI. Naparwde nie rozumiem jak mozna byc tak okrutnym i nie doceniac ich pracy-przeciez one sa czesto wyzywabe i obrazane od najgorszych nie z ich winy...Ludzie zastanowcie sie troche, alebo zatrudnijcie tam i zobaczcie sami jak to jest!