jazda po nowemu?
Mam pytanie. czy coś się zmieniło w ostatnich latach w przepisach?bo ostatnio jazda przestała mnie bawic, a przed kazdym wyjściem chyba zacznę sie modlić o powrót w całości.Pół roku temu dziadzio mnie rozjechał-jechałam prosto na zielonym.Dziadzio jechał z naprzeciwka, skręcał w lewo, nie ustąpił. No cóż, zdarza się, moze był mój czas na zmianę auta.Ale w ostatnim miesiącu-skrzyżowanie przy domu towarowym chylonia-jadę prawym pasem(do jazdy prosto i w prawo)a pan z lewego pasa(do jazdy prosto i w lewo)przypomniał sobie, ze on chciał jednak w prawo. i co?włączył kierunek(że kulturalny)i siup!skręcił.całe szczęście, że jechałam wolno, bo bym nie miała przodu. Drugi raz-to samo skrzyżowanie-czekam na czerwonym, na prawym pasie(przypominam do jazdy prosto i w prawo), a cep za mną trąbi!i trąbi!i mi pokazuje, że mam skręcac!hmm..czyli, że jak on skręca, to cały świat ma skręcać w prawo??a co, jeśli ja mieszkam prosto...?a dziś?jadę dąbka, a pan taksówkarz wyjeżdża z podporządkowanej.centralnie na mój pas, bo skręcał w lewo. i co?musiałam się zatrzymać, pana przepuścić, bo jednak nie miałam ochoty na stłuczke. samochód mam fajny no i dziecko wiozłam, więc po co.
I teraz prosze o odpowiedź. Czy coś się pozmieniało?czy teraz z lewego pasa się skręca w prawo?z prawego w lewo?jeśli jeden uczestnik drogi skręca w prawo, to wszyscy są zobligowani do skrętu?czy kierowcy z drogi głównej teraz ustępują pierwszeństwa tym z podporządkowanej?bo się pogubiłam..
I teraz prosze o odpowiedź. Czy coś się pozmieniało?czy teraz z lewego pasa się skręca w prawo?z prawego w lewo?jeśli jeden uczestnik drogi skręca w prawo, to wszyscy są zobligowani do skrętu?czy kierowcy z drogi głównej teraz ustępują pierwszeństwa tym z podporządkowanej?bo się pogubiłam..