jeszcze niedawno było tu o wiele lepiej...
Wspaniale zlokalizowana świątynia była jeszcze rok temu magnesem przyciągającym wiernych nie tylko z terenu parafii ale także z odległych rejonów. Tu biło sece Gdyni. A wszystko za sprawą charyzmatycznego proboszcza. Na oczach wielu Gdynian odzyskał najpierw plac przykościelny, odprawiał msze św na świeżym powietrzu, rozbudował dom katechetyczny, potem zbudował nowy kościół, przedszkole, szkołę, z Jego incjatywy na Kamienną Górę powrócił krzyż. Niestety to przeszłość. Dziś to świątynia bez konkretnego wyrazu, z surowym nowym proboszczem. Tłumów juz tu nie widać...Szkoda, że ludzi w sile wieku i z niesłabnącą inicjatywą odsuwa się przedwcześnie. Tak można było też zrobić z JP II...