karki na bramce to jakaś masakra!!! zero kultury!!!
Witam!Zgadzam się z opinią "br" ! Sfina odwiedzam od 3 lat i jest to mój ulubiony klub w 3city :) jednak od paru tygodni na selekcji spotykam jakiegoś łysego bramkarza który nawet nie odpowie "dobry wieczór", a panowie na szatni to już w ogóle jakaś porażka :/ szkoda że od samego wejścia nie można poczuć tego niepowtarzalnego klimatu naszego kochanego Sfinksa :DDD