kelner w dniu próbnym 10.06.2015
Wczoraj, przed rozpoczęciem dnia próbnego w tej restauracji zajrzałem do Państwa opinii. ,,Omijanie szerokim łukiem" w większości Państwa wypowiedzi spowodowało we mnie szok, dystans, zaniepokojenie i ogółem zadałem sobie pytanie: ,,gdzie ja się pcham!". Po prostu byłem przestraszony. Nie trudno ,,ominąć" tę restaurację. Na google maps szukałem jej i w miarę szybko znalazłem. Gorzej było z samym trafieniem. Wiadomo, na Długiej jest lokal gastronomiczny obok drugiego. Trzeba patrzeć z dystansem kilkumetrowym, aby skojarzyć szczegóły elewacji kamienicy w jakiej znajduje się ta restauracja. Kierowałem się wyszukiwaniem laurowiśni okalającej ogródek, którą właściciel tej restauracji na tyle umiłował, że posadził w kilku swych ogródkach restauracyjnych na Długiej. Minus taki, że gdy ktoś chce się tam pojawić na spotkaniu, może mieć problemy, ze względu na słabo widoczne logo restauracji. W końcu trafiłem, wcześniej jednak przeszedłem to miejsce, musiałem się cofnąć kilka metrów . Muszę kończyć część pierwszą swojej opinii, 1200 znaków to dla mnie za mało na wypowiedź! Gdzieś tam poniżej będzie ciąg dalszy. B. Zdoliński