kicha
po remoncie flisak zamienił się z super miejsca spotkań studentów na zwyczajny przeciętny pub z wygórowanymi cenami. Jak dla mnie (studenta) piwko z kija za 7 zł to sporo (w porównaniu z poprzednim flisakiem, 5 zł i to chyba nawet było piwko w butli) a piwko w butli 8. Obsługa nieciekawa mimo mojego młodego wieku nie przeszedłem z panią barmanką na TY a tak się do mnie zwracała, stół przy którym siedzieliśmy był nie sprzątnięty (butelki, paczki po fajkach).