klaudia - ocena
Jedzenie podobne jak w innej restauracji.
Niestety tej w Gdańsku nie polecam, po sytuacji jaka się nam zdarzyła. Mianowicie będąc na obiedzie przechodząca kelnerka upuściła talerz, co spowodowało, że jedzenie i szkło prysnęło na Nasz stół i na nasze twarze! Mimo, że siedzieliśmy obok kasy żaden kelner nam nie zaproponował pomocy! (dobrze tylko że dziecko siedziało po drugiej stronie i nie ucierpiało) A jak poprosiliśmy chusteczki przechodzącego Kelnera to brzydko pod nosem odpowiedziała, że takie rzeczy się zdarzają i łaskawie ktoś inny przyniósł kilka chusteczek, oczywiście nie wystarczająco. Niestety żadnej reakcji z przeprosinami czy propozycji pomocy nie było. A jedzenie mieliśmy na twarzy, włosach, ubraniu, ogólnie wszędzie. Co najlepsze nie skończyliśmy jeść, bo się baliśmy, że jakieś szkło może być na talerzu. Wiemy, że coś poleciało ostrego bo moja mama poczuła na twarzy! Dopiero po dłuższej chwili Kelnerka, której to spadło przybiegła z przeprosinami i tyle. Także raczej był to ostatni jak na razie obiad w Manekinie z rodziną. Niestety takiego braku szacunku do gości nigdzie jeszcze nie spotkałam. nie polecam!
Niestety tej w Gdańsku nie polecam, po sytuacji jaka się nam zdarzyła. Mianowicie będąc na obiedzie przechodząca kelnerka upuściła talerz, co spowodowało, że jedzenie i szkło prysnęło na Nasz stół i na nasze twarze! Mimo, że siedzieliśmy obok kasy żaden kelner nam nie zaproponował pomocy! (dobrze tylko że dziecko siedziało po drugiej stronie i nie ucierpiało) A jak poprosiliśmy chusteczki przechodzącego Kelnera to brzydko pod nosem odpowiedziała, że takie rzeczy się zdarzają i łaskawie ktoś inny przyniósł kilka chusteczek, oczywiście nie wystarczająco. Niestety żadnej reakcji z przeprosinami czy propozycji pomocy nie było. A jedzenie mieliśmy na twarzy, włosach, ubraniu, ogólnie wszędzie. Co najlepsze nie skończyliśmy jeść, bo się baliśmy, że jakieś szkło może być na talerzu. Wiemy, że coś poleciało ostrego bo moja mama poczuła na twarzy! Dopiero po dłuższej chwili Kelnerka, której to spadło przybiegła z przeprosinami i tyle. Także raczej był to ostatni jak na razie obiad w Manekinie z rodziną. Niestety takiego braku szacunku do gości nigdzie jeszcze nie spotkałam. nie polecam!