kompletne olewactwo w stosunku do klienta
Klub rzeczywiście dla kobiet i to tylko podwyzsza jego ocene do sredniej. Mozna czuc sie swobodnie w szatni czy w czesci kapielowo-saunowej. Czysto, schludnie, z klimatem.Natomiast zapisy na sztangi, pilki i spinning to kompletna porazka. W srode od 8 rano dodzwonienie sie graniczy z cudem. I zapisy na caly tydzien, to tez jakas pomylka. Sale przepelnione na cwiczeniach, mata kolo maty, cwiczy sie brzuszki wąchając nogi sąsiadki z maty obok. Widac wlasciciele klubu stawiaja na akord - sprzedajemy tyle karnetow ile sie da sprzedac, a nie tyle, ile pomiesci nasz klub. Fajni trenerzy, bardzo kulturalni, swietna muzyka przy spiningui roznicowanie poziomu zaawansowania to swietne rozwiazanie, ale wszystko to gasnie, gdy w szatni przepychasz sie do swojej szafki, wchodzisz z na sale gdzie gestosc zaludnienia zbliza sie do zatloczenia Tokijskiego metra, a na spiningu panie z listy rezerwowej czatuja pod sala 10 min przed zajeciami, by pierwsze zajac rowerek. W tym wszystkim otwarty karnet za 220 zł jest rozbojem w biały dzien. Jest to klub, ktorego zdecydowanie NIE POLECAM