po pierwszej "nieudanej próbie" doręczenia przesyłki (kiedy przez cały dzień byłam w domu ale nikt nie przyszedł), mailowo poprosiłam o kontakt telefoniczny, i doręczenie w konkretnych godzinach.
kolejna nieudana próba odbyła się oczywiście poza wyznaczoną godziną, nikt też do mnie nie zadzwonił.
infolinia to jakiś żart.