Re: konflikt serologiczny-problem??
Hania ma rację, nie macie konfliktu tylko niezgodność. My też tak mamy
Ze mną było tak:
6 miesiąc ciąży przypadał na grudzień czyli koniec budżetu w NFZcie.
Zgłosiłam się do punktu krwiodawstwa, gdzie miałam otrzymać immunoglobulinę na podstawie karty ciąży. Pech chciał, że koniec roku, szczepionki się skończyły i nie ma! obdzwoniłam wszystkie szpitale, apteki i punkty krwiodawstwa, nigdzie nie było. Chciałam kupić prywatnie miałam receptę, ale szczepionki nie było w hurtowniach.
Jestem honorowym dawcą krwi a raczej byłam bo od tamtej pory nie oddałam krwi i nie wiem czy kiedyś to jeszcze zrobię. Prosiłam w punktach krwiodawstwa, żeby mi podali a ja w zamian za to przyprowadzę kilka osób i oddadzą krew, żeby można było wyprodukować immunoglobulię. I na nic te moje prośby, nie ma a proces powstawania tej szczepionki jest za długi a przyjęcie tego w siódmym miesiącu już nic nie daje.
MOJA RADA: babeczki z niezgodnością, załatwiajcie to dużo wcześniej!
Pani w jednym z punktów krwoidawstwa uspokajała mnie: " nic straconego, po porodzie dostanie pani szczepionkę"
I co i klops, po porodzie w Pucku zaraz zapytałam o szczepionkę, usłyszałam, że po zbadaniu dziecka grupy krwi dowiem się czy dostanę. Bo jeśli dziecko ma grupę krwi matki to nie podaje się takiej szczepionki.
Moja córka ma moja grupę krwi i nie dostałm szczepionki.
Powiedziałam, że nie dostałam tego ani w szóstym miesiącu ani teraz czyli po porodzie i kto weźmie odpowiedzialność jeśli moje drugie dziecko będzie chore. Pytanie było pozostawione bez odpowiedzi.
Zatem nie wiadomo kogo słuchać. Mam nadzieję, że nie będzie problemu z drugim dzieckiem, bo mam fisia na tym punkcie. W końcu całe życie słuchałam od mamy i ciotek, że mam złą grupę krwi do rodzenia dzieci więc można było się ostro sfilmować.
0
0