Proszę nie siać i**otycznych plotek, żona była przed chwilą na zakupach w banińskim Lidlu - owszem, brakuje kilku produktów typu mydło w płynie (w kostkach jest) ale bez problemu kupiła mleko, świeże pieczywo, masło, trochę warzyw i owoców, twarożki, soki itp. Nie wiem czemu ma służyć opowiadanie takich bzdur, chyba wywoływaniu zbędnej paniki.
18
0