Jako stały bywalec Krewetki (bo bliżej) i regularny kinoman (4 razy w miesiącu) - wybraliśmy się dwukrotnie do Multikina - mamy sporo punktów payback więc bilety za punkty. Kilka dni temu na F&F, wczoraj na Piratach z Karaibów.

Szanowni Państwo! Czy idiota który puszcza cyklicznie reklamę ligi mistrzów w telewizji N siedział chodź raz na widowni i wie jak głośno ta reklama ryczy? W żadnym kinie podczas najgłośniejszych efektów nie usłyszymy takiego jazgotu, głośniki są aż przesterowane przez co charczą. Sugeruję usiąść na sali zespołowi Multikina i posłuchać kilka razy aby samemu ocenić czy to jest ok. Ludzie się wściekają, reklama ODSTRASZA a nie przyciąga.

Druga sprawa - start filmu. Seans miał się zacząć o 18:45. W każdym innym kinie w którym byłem o dokładnej porze startowały reklamy, trailery i po około 10 max 15 minutach zaczynał się film. Tymczasem w Multikinie reklamy zaczynają się z kilkuminutowym opóźnieniem - o 18:51 i trwają tyle czasu że człowieka krew zalewa. Film zaczął się o 19:17, więc z dokładnie 32 minutowym opóźnieniem. Na to opóźnienie składały się łącznie 3 trailery (Super 8, Cars 2, Bitwa Warszawska) a reszta to REKLAMY rodem z Polszmatu.

Nie polecam!

To i tak nieźle. Ostatnio byłam w Multikinie i reklamowano namiętnie, dobrych kilka razy bodajże koncert Ozzy Osbourne'a, który był już kilka dni temu. Reklama była przestarzała. Nie wiem, co za imbecyl jest w Multikinie odpowiedzialny za reklamy...