Razem z kolegą wybraliśmy te szkółkę ze względu na dobrą cenę i szybka realizację kursu. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie właścicielka szkółki, która była nieuprzejma, nigdy przez nikogo tak nie płakałam (mam na myśli zachowanie względem mnie). Jeżdżąc z p. Renata zagryzałam policzki od środka aż do krwi, byle się nie rozpłakać w samochodzie. Kiedy kursant popełnił jeden błąd, p. Renata wręcz krzyczała przez co w następstwie pojawiały się kolejne błędy przez stres, strach i niepokój związane z zdenerwowaną instruktorka. Jak Pani Renata miała dobry humor, to jeździło się przyjemnie, ale nie było opcji popełnienia nawet najmniejszego błędu, bo czules się zjechany od góry do dołu, a sama p. Renata twierdziła, że kierowcy nie wolno pod żadnym pozorem denerwować. Czy nauczyła mnie jeździć? Tak. Ale czy chciałabym się cofnąć w czasie i ponowić szkolenie u tej Pani, nawet jeśli za niewielką kwotę (w porównaniu do innych szkółek?) Nigdy w życiu. Mam silny charakter, a na widok p. Renaty byłam cała roztrzęsiona.
Jakimś cudem mnóstwo innych instruktorów je cierpliwych i wyrozumiałych.
Cóż, p.Renato, zachęcam do zmienienia sposobu nauczania, bo jest krzywdzący dla innych