lekarz dalekowidz a może jasnowidz
Myślę, że szkoda moich pieniędzy na takie leczenie. Wydawanie diagnozy z odległości ok. 1m, zza biurka i przpisywanie lekarstw refundowanych, które później nie mają zastosowania to w trudnej sytuacji finansowej sułżby zdrowia nie tylko rozrzutność, ale "dokopywanie" ledwo co zipiącej służbie zdrowia. W mojej sytuacji należało starannie obejrzeć chorą część ciała a nie informować mnie," przyjmuję w prywatnej przychodni x". Skandal. Ja do takiego lekarza nie przyjdę.