lekkie rozczarowanie

Wczoraj wybrałam się z koleżanką na koncert Bednarka. Koncert rozpoczął się jednak o 23. Przyznam, że było to dziwne rozwiązanie, ponieważ na taki koncert wybierają się głównie studenci, którzy albo nie mają auta, albo jadą na imprezę, żeby wypić alkohol, a w związku z tym również skazani są na trefną trójmiejską komunikację miejską. Po północy już niestety ciężko jest złapać jakąkolwiek skmkę, więc dla mnie koncert rozpoczynający się o 23 to zdecydowanie za późno. Kiedy udało nam się wejść, okazało się, że w jednej szatni nie ma już numerków, skierowano nas więc do drugiej. I tu od razu niemiła niespodzianka - 5 zł za szatnię? Chyba każdy z gości wystarczająco dużo zapłacił za bilet na koncert, ale żeby jeszcze tyle dopłacać za szatnię, to już przesada. Kolejny problem przy barze - ceny trunków nie takie niskie (10 zł za 0,4 l Desperadosa), nie można płacić kartą, to jeszcze barmani ignorowali nas z dobrych 10 minut, w ogóle nie byłyśmy w stanie nawiązać z nimi kontaktu wzrokowego, żeby łaskawie nas obsłużyli. Ludzi na koncercie moim zdaniem za dużo, staliśmy ściśnięci jak sardynki. Sam koncert super, ale to nie zasługa klubu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: lekkie rozczarowanie

HA HA HA ciesz się, że ktoś cię obsłużył przy barze....bo w tym klubie personel z łapanki, co tydzień ( no może co miesiąc) wymiana....nikt nie chce pracowac za darmo ....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0