lepiej nie
Synek uczęszczał 3 miesiące (na szczęście udało nam się znaleźć miejsce w innej placówce) i przez cały ten czas Panie opiekunki ani razu się do nas i do dziecka w naszej obecności nie uśmiechnęły. Odbiór dziecka od rodziców bez chęci i zainteresowania, mały zawsze błąkał się samotnie po sali. Miałam wrażenie że w żłobku się strasznie wynudził, bo w domu rozpierała go energia. Niestety żłobek przyjmował również dzieci chore, zasmarkane, kaszlące, nie informował o przypadkach chorób zakaźnych (o tym, że dziecko z grupy synka przechodzi ospę dowiedziałam się od mamy dziecka przypadkiem). Rotawirus na porządku dziennym, biegunkę mieliśmy przez ten okres 4 razy. Wnętrze żłobka ładne i nowe, ale co z tego....