Ogólne nie piszę opinie ale nie wytrzymałem. Jedzenie to jakiś koszmar. Szaszłyki odgrzewane kilkudniowe, halibut który zamówiła moja żona kąpał się na talerzu w tłuszczu. Zamówiłam frytki a dostałem jakieś ziemniaki opiekane, prawdopidobnie w głębokiej fryturze (smierdzącej). Pepsi które mi podano dostałem w pękniętej szklance - masakra. Przewijak dla dzieci jest ale zamknięty w łazience jak za czasów PRL-U. Jest też kącik dla dzieci ale zabawki zdewastowane, brudne i połamane. Piaskownica na zewnątrz ma tak skamieniały piasek, że kilof by się mógł polamać. Podsumowując wypad do tawerny lukullus to wielka porażka. Żona do tej pory mi suszy głowę gdzie ty nas zabrałeś. Porażka.