...masakra!!!
jest to już któryś z kolei lokal w Gdyni o którym czytam i cały czas ktoś ma pretensję do ochrony i obsługi...ja pracowałam w gastronomii około2,5 roku i jakoś nikt na mnie nie narzekał i chętnie wracał i zawszę mogliśmy sobie fajnie pogadać...to na co wy wszyscy patrzycie jak ICH przyjmujecie??! na ładne nogi? umięśniony tors??!to co ja mam w klubie PIĆ NOGI i JEŚĆ TORS???a co do ochroniarzy to...ja jestem dość drobną osobą i chciałabym się czuć bezpieczna w lokalu w którym się bawię a nie wystraszona, że albo ktoś mnie zaczepi i nikt nie zareaguje albo,że ze strony tych co powinni reagować spotkają mnie jakieś nie przyjemności...a co do odzewu ze str "managera"to...cóż...cały czas wypiera się i tłumaczy te "złe opinie" a wielce dziękuje za dobre...bądź Panie trochę bardziej samokrytyczny i spróbuj po prostu zmienić to co jest w tym klubie złe a nie tłumacz się ciągle...
PZDR!!!

Szanowna Pani M.
Po pierwsze opinii na temat ochrony jest niewiele, jest opinia ze stycznia 2010 roku, która nie do końca jest zgodna z prawdą. Prawdą jest, że klient spadł ze schodów z opisanym skutkiem, natomiast Panowie z Ochrony starali się wyprowadzić tego Pana, ponieważ uderzył swoją partnerkę. To chyba dobrze, że reagujemy na takie zachowania, dla nas nie jest to normalne, że mężczyzna bije kobietę, więc zarówna Ochrona jak i pozostali pracownicy wyczuleni są na takie zachowania.
Po drugie - ostatki komentarz menagera wpisany jest w lipcu, od tego czasu pojawiło się wiele opinii(i tych dobrych i tych złych) i żadna z nich nie jest przez nas skomentowana.
Po trzecie - trudno nie dziękować za dobre opinie
Po czwarte - nie rozumiem o co Pani chodzi pisząc o torsie itp...Jeśli to Panią interesuję, to nie prowadzimy castingu piękności na wolne stanowiska, przeprowadzamy rozmowę kwalifikacyjną.
Dziękuję bardzo za komentarz.
Pozdrawiam.Menager