tak w skrócie można ocenić wizytę w tym miejscu. Nie oczekuję od odzienego w gangsrterską czerń lak 90tych bramkarza zachowania i manier Petroniusza. Kelnerka w takim lokalu nie musi być pomocna i usłużna. Jednak utrzymanie umówionej rezerwacji stolika, po zgłoszeniu, że będzie się później powinno być możliwe, a bramkarz teksty o "wyperdalaniu" może zachować na niedzielny obiad w domu.
Klub broni się lokalizacją i zasadniczo niczym więcej. Oby zimy nie wytrzymał.